Page 176 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb "Bociany. Opowieść o sztetlu”.
P. 176
świat, jeśli śmierdzisz? Tego nie potrafię zrozumieć.
– Sam przecież powiedziałeś, że ten świat nie jest dobry.
– Chcesz więc uczynić go jeszcze gorszym, dodając złe do złego?
– Tak… Nie… Oj, Jankewie, on namieszał nam w głowach… Czy nie widzisz,
że daliśmy się złapać na gładkie słówka? On jest wcieleniem zła. Wyczuwam to
przez skórę…
– Nie… – wyszeptał Jankew. – Zwykły śmiertelnik, którego umysł jest udrę-
czony, który postradał zmysły przez cierpienie i wszystkie straszne rzeczy, jakich
doświadczył, mógłby powiedzieć to samo, co on…
Obaj chłopcy mówili szeptem, popłakując z litości nad sobą i całym rodem
Adama. Pogrążeni w rozpaczy i przerażeni, wpatrywali się nieruchomym wzro-
kiem w ciemne szyby – aż szary, wiosenny świt zaczął rozjaśniać izbę i śpiew
rozbudzonych ptaków ukołysał ich do snu.
3
Bociany powróciły do sztetla razem z wiosną, która rozkwitała wszystkimi
kolorami i zapachami. Drzewa, krzewy, pola i lasy okryły się welonem świeżej,
seledynowej zieleni. Młode listki szumiały i trzepotały na wietrze niczym chmary
jasnozielonych ptaków. Nie trzeba było długo czekać, by na krzewach bzu poja-
wiły się kiście fioletowych kwiatów. Wiśnie i jabłonie też rozwinęły już pierwsze
pąki. Ziemia parowała niczym ogromne, rosnące jak na drożdżach ciasto i całe
Bociany uśmiechały się promiennym uśmiechem.
Nagle, w samą wigilię Pesach, pogoda zmieniła się gwałtownie i powrócił
zimny wiatr ze śniegiem. Zdawało się, że wiosna pożałowała swego nadejścia
i uciekła – na złość wszystkim Żydom akurat przed pierwszą sederową nocą.
11
Litość brała na widok marznących w swych gniazdach bocianów.
Mimo to mieszkańcy sztetla kontynuowali przygotowania do święta. Wszyscy
krzątali i uwijali się dokładnie tak samo jak przed rokiem, czy przed dziesięcioma
laty o tym czasie. Koszerowano mieszkania, wymiatano do ostatniego okruszka
chamec , na ośnieżonych podwórzach, ulicach i uliczkach przed domami czysz-
12
czono sprzęty i spieszono załatwiać ostatnie „geszefty”.
11 Pierwszy wieczór świąt Pesach, tzw. wieczór sederowy, ma bardzo uroczysty, rodzinny charak-
ter i ściśle przestrzegany porządek (seder – z hebr. dosł. porządek). Potrawy spożywane w cza-
sie sederu, m.in. wino, maca, mięso, mają znaczenie symboliczne i przypominają o wyjściu Izra-
elitów z niewoli egipskiej. Kolacja sederowa trwa wiele godzin.
12 Chamec (hebr. zakwas) – produkt fermentacji zboża. Ze względów rytualnych podczas świąt
Pesach pieczywo z zakwasem jest zakazane prawem biblijnym. Przed świętami Żydzi dokładnie
sprzątają mieszkania, by nie został ani okruszek chleba. Przez osiem dni – na pamiątkę wyjścia
z Egiptu, gdy nie było czasu na przygotowanie zaczynu – mogą jeść wyłącznie pieczywo „niekwa-
176 szone”, tzw. macę.