Page 216 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 216

go tylko lekarz obozowy. Wieczorem zapytał go nagle Neumann, czy dawał
                  kiedyś narkozę.
                    – Dawałem. Podczas oblężenia Warszawy, ale...
                    – To bardzo dobrze, będę mógł pana wykorzystać.
                    – Do narkozy?
                    – Tak, do narkozy. Będziemy operować tego postrzelonego.
                    – Gdzie otrzymał postrzał?
                    – Jedna kula przeszła przez udo, a druga strzaskała łokieć.
                    – To co tu jest do operowania?
                    – Trzeba będzie operować staw łokciowy. Nastawić kości i w ogóle...
                    – Pan to mówi poważnie?
                    – Najpoważniej.
                    – Zamierza pan w tym baraku, w tych warunkach, bez narzędzi,
                  bez możliwości zachowania czystości, operować otwarty staw?
                    – Staw jest strzaskany.
                    – To niech pan nie operuje.
                    – Będę operował.
                    – Przeprowadzał pan kiedyś operację stawu?
                    – Przyznam się panu, że nie. Nigdy. Ale dwukrotnie widziałem taką
                  operację w szpitalu.
                    – Boże drogi! I pan podejmie się czegoś podobnego w tych warunkach?
                    – Esesmani zapytali mnie, czy mógłbym to operować.
                    – I co im pan powiedział?
                    – Powiedziałem, że tak... Bardzo ich to ucieszyło.
                    – Z czego się znowu ucieszyli?
                    – Że zobaczą nareszcie prawdziwą operację. Nigdy czegoś takiego nie
                  widzieli.
                    – Pan to zamierza robić w ich obecności?
                    – My to będziemy robili w ich obecności. Ja i pan.
                    – Pan chyba oszalał! Proszę na mnie nie liczyć! Nie wiem, czy pan
                  się orientuje, ale za coś takiego po wojnie może pan być pociągnięty
                  do odpowiedzialności.
                    Neumann zaśmiał się.
                    – Po wojnie? Kiedy to będzie? Dla mnie istnieje tylko dzień dzisiej-

                  214                                                                             ŻÓŁTA GWIAZDA I CZERWONY KRZYŻ | BraMkarZ






         Mostowicz_zgck_-010214_.indd   214                                  14-01-31   14:38
   211   212   213   214   215   216   217   218   219   220   221