Page 198 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 198

Gdy wieczorem zgaszono w baraku światło, przysiadł na pryczy Vogla.
                  Musiał go koniecznie o niektóre rzeczy zapytać.
                    – Czy twój Niemiec mówił coś o konieczności zachowania tajemnicy?
                    – Nie, skądże.
                    Mój też nie. A wiesz dlaczego? Bo niezależnie od wszystkiego jesteśmy
                  dla nich zwykłe pluskwy. Z pluskwami nie ma się co liczyć. Pluskwy nie
                  prosi się o zachowanie tajemnicy...
                    Vogel kiwnął potakująco głową.
                    – I to pluskwy, które i tak zdechną za miesiąc, dwa, zanim cała ta
                  zabawa się skończy...
                    Nazajutrz, gdy szykowali się do wyjścia po raz pierwszy na plac węglowy,
                  Vogel, podsumowując niejako całe to wydarzenie, powiedział:
                    – Tak myślałem... Może tym esesmanom jeszcze o coś chodziło?...
                  To prawda, że chcieli się od nas dowiedzieć, jak tam naprawdę jest...
                  Ale  może  także  chcieli,  abyśmy  my  wiedzieli,  że  oni  całej  prawdy
                  o Oświęcimiu nie znają?... Powiem ci coś. Gdybym kiedykolwiek miał
                  zeznawać przed sądem rozpatrującym zbrodnie SS, to o tej rozmowie,
                  która mogłaby gdzieś komuś służyć za okoliczność łagodzącą, nie wspo-
                  mnę ani słówkiem, chociaż może to być uznane za nienormalne...
                  Daję ci na to moje słowo...
                    Zaczęli pracę na placu węglowym...

                    *

                    W marcu ostatniego roku wojny, kiedy wraz z Emilem Voglem znajdo-
                  wał się już gdzie indziej, w obozie w Cieplicach  (gdzie wcześniej wysłano
                                                      177

                  177  W Cieplicach (Bad Warmbrunn) powstała w październiku/listopadzie 1944 r. filia obozu
                    Gross-Rosen. Mieściła się w bezpośrednim sąsiedztwie hal produkcyjnych zakładów maszyn
                    papierniczych  Dorries-Füllner.  W  obozie  przebywało  ok.  600-800  mężczyzn  narodowości
                    żydowskiej,  pochodzących  głównie  z  Polski  i  Węgier,  ale  także  z  Belgii,  Holandii,  Grecji
                    i Czechosłowacji. Więźniowie zostali zatrudnieni w przestawionych na produkcję zbrojeniową
                    zakładach Dorries-Füllner. Pierwszą próbę częściowej ewakuacji podjęto w lutym 1945 r. Grupę
                    ok. 100 więźniów wyprowadzono z obozu w kierunku północno-zachodnim i doprowadzono do
                    Gryfowa Śląskiego. Jednak po ok. dwóch dniach tych, którzy przeżyli ten wyczerpujący marsz,
                    przygnano z powrotem do obozu w Bad Warmbrunn. W połowie kwietnia 1945 r. większość więźniów
                    ewakuowano do kompleksu AL Riese. Za: strona internetowa Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy.
                  196                                                                             ŻÓŁTA GWIAZDA I CZERWONY KRZYŻ | indagacJa






         Mostowicz_zgck_-010214_.indd   196                                  14-01-31   14:38
   193   194   195   196   197   198   199   200   201   202   203