Page 147 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 147
stał na lewo od tego z najwyższą rangą.
– Choroby skóry... Specjalizowałem się w chorobach skóry.
– I oczywiście wenerycznych? – zaśmiał się ten na lewo. – To przecież
zawsze szło razem, prawda?
– Ależ nie – przerwał mu ten najwyższy rangą – dobry specjalista skórnik
wcale nie musiał zajmować się chorobami wenerycznymi.
– Pan na pewno był dobrym lekarzem – powiedział ten z oficerów, który
dotychczas milczał – tyle lat praktyki.
– Po studiach specjalizowałem się w Berlinie i w Lipsku. W Berli-
nie u... – Hałas ponownie przerwał słowa mężczyzny. Po chwili dopiero
dokończył: – ...w tamtejszej klinice uniwersyteckiej. Mam bardzo
przyjemne wspomnienia z tego okresu.
– Świetnie mówi pan po niemiecku – pochwalił ten najwyższy rangą.
(Stojący obok młody mężczyzna w lekarskiej czapce teraz dopiero
zauważył w ręku oficera szpicrutę). – Dużo zawdzięcza pan Niemcom.
Zgiełk wybuchł teraz z taką siłą, jak gdyby dyrygent jakiejś piekielnej
orkiestry wszystkim instrumentom nakazał granie forte. Do szczekania
psów, krzyków żołnierzy i matek nawołujących płaczące dzieci dołą-
czyła jeszcze lokomotywa, która rytmicznie i hałaśliwie wypuszczając
parę odjeżdżała, pozostawiwszy na stacji puste wagony i ich niedawnych
pasażerów.
Kolumna była już ustawiona i wyglądała w miarę porządnie.
– Na nas czas – zwrócił uwagę temu wyższemu szarżą stojący obok
i niecierpliwie przestępujący z nogi na nogę, jak koń przed biegiem, oficer.
– Tak, oczywiście – powiedział najstarszy rangą, odwrócił się i podszedł
szybko w stronę uformowanej kolumny.
Z pewnym znudzeniem rozpoczął swoją rutynową, od szeregu mie-
sięcy taką samą czynność. Trzymając zręcznie szpicrutę między kciukiem
a dłonią, lekkim ruchem ręki w czarnej, eleganckiej rękawiczce dzielił
kolumnę na dwie nierówne części. Tę większą kierował na lewo, mniejszą
– na prawo.
Jeden z pozostałych dwóch oficerów zawołał coś głośno, pytającym
wzrokiem wskazując na starszego mężczyznę w czapce z czerwonym
krzyżem.
145
Mostowicz_zgck_-010214_.indd 145 14-01-31 14:37