Page 149 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ulica Dolna.
P. 149
Rozdział IV
Kiedyś bardzo lubiłem noc. Było w niej coś magicznego. Jakby jakaś wróżka
pomalowała świat najpierw na granatowo, potem na czarno, a świat odział się
w tajemnicę i uwolnił cienie więzione zawsze pod stołami, krzesłami i szafa-
mi. Obserwowałem tę zmianę z zachwytem. Kilka godzin wcześniej kształty
krążące dookoła nas były znajome i miały tak wiele kolorów. Nagle zamykały
się w sobie, oddalały, stawały się obce i przepadały w ciemności. Tak było
kiedyś. Wtedy też się bałem, ale przeważnie ktoś był przy mnie, mężczyzna
lub kobieta. Teraz noc potwornie mnie przeraża.
W skrzyni, w której się ukrywam, przez szpary wygraża mi skrzynia Jony
Mesjasza. Ma ogromną paszczę, czarną i kwadratową. Nie ruszam się. Boję
się, że z chwilą gdy wykonam jakiś ruch, skrzynia mnie zauważy, jej pasz-
cza może mnie dopaść i pożreć. Czasem śpią tam koty lub psy, wtedy ten
ciemny, czarny kwadrat wydaje odgłosy, zaczyna opowiadać o nienawiści,
miłości i morderstwie. Zeszłej nocy ogromny pies pożarł kocięta. Piszcza-
ły, płakały, błagały. Bardzo je lubiłem, ale bałem się wyjść, żeby je bronić.
Czasami koty przychodziły do mnie w nocy, takie małe, ciepłe kuleczki,
przyklejały się do mnie, głaskałem je, a one odwzajemniały mi się miłosnym
mruczeniem.
Przez dwa dni skrzynia stała pusta. Teraz wrócił do niej Jona Mesjasz. Ze
wszystkimi swoimi rupieciami. Wcześnie rano opuszcza skrzynię, udaje się
w stronę miasta. Pod wieczór na pewno wróci z kolejnym guzikiem przy płasz-
czu. Według niego każdy człowiek powinien spełnić co najmniej jedną micwę
47
dziennie. On, jako Mesjasz, co najmniej pięć. Po każdej micwie zawiesza
47 Micwa (hebr., przykazanie boże) – jeden z 613 nakazów i zakazów religijnych, których należy
przestrzegać; potocznie: dobry uczynek. 147