Page 92 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Czas Litzmannstadt Getto. Obrazy filmowe.
P. 92
Schody tak samo brudne jak w getcie
Zabiegiem powtarzającym się w dokumentach na temat
getta jest konfrontacja pamięci Ocalałych z dzisiejszym
wizerunkiem dzielnicy Bałuty, na której terenie znaj-
dowało się Litzmannstadt Getto. Zderzenie z prze-
szłością okazuje się tym boleśniejsze, że przetrwał jej
materialny nośnik – tkanka miasta, ulice i kamienice
Bałut. W Łodzi doświadczenie Żydów umieszczonych
w getcie nie znalazło upamiętnienia w postaci me-
moriału czy tradycyjnego muzeum, które tworzyłyby
ramę interpretacyjną dla oglądanych eksponatów;
pamięć o getcie internalizuje „Muzeum Rozproszone”,
którego poszczególne elementy spełniają zarówno rolę
„eksponatów do oglądania”, ale przede wszystkim są
regularnie używanymi rekwizytami. Czasami przezna-
czenie budynków zmieniło się, niekiedy – jak w wypadku
kamienic mieszkalnych, podwórek czy ulic dojazdowych
– pozostało takie samo, co dla Ocalałych jest źródłem
tym większego zdumienia.
W wielu wypowiedziach Ocalałych pojawia się wątek
zaskoczenia, niedowierzania a wreszcie refleksji, że na
Bałutach czas się zatrzymał. „Prześwitywanie” getta
sprawia, że pojawia się wątpliwość co do statusu
historycznego odwiedzanej przestrzeni. Gettowe okazu-
ją się nie tylko mury i ulice, ale także drobna archi-
tektura, napisy, druty. Widać to na przykładzie Lucille
Einchengreen (RD), która odwiedziwszy jedno z pod-
wórek, zastanawia się: „Może ten drut kolczasty
pochodzi jeszcze z tamtych czasów?” Podobna nieroz-
strzygnięta wątpliwość rodzi się podczas lektury napisu
w języku niemieckim, w którym pojawia się słowo
Hamburg.
Doświadczenie przebywania w getcie w analizowa-
nych dokumentach rozpisane zostaje na dwa głosy.
Pierwszym z nich są relacje Ocalałych, drugim – autor-
ska interpretacja obejmująca zagadnienie historycznych
i współczesnych Bałut. Pierwsza perspektywa, obecna
zarówno w Radegaście Borysa Lankosza jak i w Ba-
łuckim getcie Pavla Štingla, uprzywilejowuje głosy
Ocalałych, którzy werbalizują swoje doświadczenia („To
chyba to miejsce, ale wygląda jeszcze gorzej niż 60 lat
temu”; „Nic się nie zmieniło, jest wciąż tak samo. Może
50, 55 stopni na górę. Ale schody są tak samo brudne
jak wtedy w getcie” – mówi Lucille w filmie Lankosza).
90 Ewa Ciszewska