Page 22 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 22
Och, jak paliły się
te włosy w perukarni!
I zasłony! I klej!
Rozpętało się piekło.
Nie mogłem oderwać
oczu od płomieni
i pewnie bym się
usmażył, ale uciekłem
na górę, bo wołała mnie
Esterka. I Rum.
Dom płonął jak pochodnia.
Esterka objęła mnie
i przytuliła tak mocno,
jak chyba nigdy dotąd.
Płomienie sięgały już
piętra i wydawało się,
że nie ma dla nas
ucieczki. Popatrzyłem
na Ruma. Zobaczyłem
w jego oczach strach
i łzy. Pomyślałem,
że to pewnie od dymu.
22 23