Page 754 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 754

Miriam jeździła go szukać, on przewędrował całe Niemcy, aby odnaleźć ją. Minęli
           się w drodze.

             Jak tylko wszedł, zrelacjonował trzem kobietom to, co wiedziały już od Gabiego:
           że Nońka odebrali Jankewowi od razu na rampie podczas selekcji po przybyciu
           do Auschwitz; że Gabiego z Auschwitz wysłali do innego obozu. I że następnie
           Jankew, Icchok, Abrasza i on, Marek, wysłani zostali do obozu Kaufering 522 . Ic-
           chok pozostał w obozie głównym, lecz Marek, Jankew i Abrasza poszli do obozu
           dla chorych nr 4. Oznacza to, że Marek był z Jankewem do ostatniej minuty.
             Miriam bała się spytać go od razu o ojca. Teraz, kiedy siedziała na ławce w ob-
           jęciach Marka, a on wspomniał imię Jankewa, jej paznokcie wpiły się w jego rękę.
             – On zginął… Tak… – Marek kołysał się razem z nią. – Abrasza też… Ciągle
           był w izbie chorych i prawie się z nim nie widywałem. Słyszałem jednak, że zgi-
           nął w czasie ostatniej selekcji w obozie. Niedługo później odbyła się ewakuacja
           Kaufering. Amerykanie zbombardowali pociąg towarowy, którym jechaliśmy, nie
           wiem dokąd. Wtedy Jankew padł… od wybuchu bomby. Było to dwa dni przed
           wyzwoleniem… Wolność zabiła Jankewa… 523
             Balcia wymamrotała Markowi, że jej Gabi przeżył, jak również Abrasza.
             Marek wzruszył ramionami.
             – O ile wiem, Abraszę odstawili w czasie ostatniej selekcji. Skoro tak, może
           odesłali go do innego obozu.

             Pomieszanie radości i bólu. Fakt, że straciła ojca, i bycie obejmowaną przez
           Marka. Serce Miriam – kwitnący kwiat i krwawiąca rana. Co było szczególnie
           bolesne do przyjęcia, to myśl, że Jankew był tak blisko wolności. Miriam mogła
           go mieć przy sobie, gdyby pociąg nie został zbombardowany przez amerykańskie
           samoloty w drodze do zwycięstwa. Szczęście posiadania go nie było jej pisane.
           Kiedy z Malką wędrowały przez Bawarię, rozszarpane ciało Jankewa leżało może
           gdzieś w lesie lub polu, na którym latem wzeszła trawa? Gdzie jest jego grób?
           Może go ominęła i o tym nie wiedziała. Nigdy się nie dowie. A co z grobem jej
           matki, Wierki i Nońka albo z grobami pozostałej jej rodziny, jej domu?

             Nie było więcej potrzeby czytania list z nazwiskami. Nie było już kogo szukać,
           z kim wiązać nadziei. Śmierć Jankewa sprawiła, że również śmierć tych, których
           miało się nadzieję jeszcze spotkać – jak Binele, Wierki, Nońka, Wowy – defini-
           tywnie stała się rzeczywistością. Kotara opadła. Wszystko stało się jasne. Miriam



           522   Kaufering IV – niemiecki obóz należący do sieci podobozów Dachau, mieszczący się w Bawarii.
           523   Tak zginął ojciec autorki, Abraham Rosenfarb, wiosną 1945 r. w pociągu zbombardowanym przez
             Amerykanów. Informację o jego losie przyniósł jej Heniek Morgentaler, przyjaciel z dzieciństwa
    752      i przyszły mąż.
   749   750   751   752   753   754   755   756   757   758   759