Page 349 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 349

jeszcze kochałabym Jankewa. On jest mój na całe życie. Tylko śmierć może nas
             rozdzielić. Taka jest prawda.
                Cimerman na nowo zaczyna przychodzić do naszego domu. Pije herbatę, prze-
             gryzając przy tym coś słodkiego, gawędzi z Wierką i ze mną, słuchając uważnie,
             co mamy do opowiedzenia. My przeczuwamy raczej, niż rozumiemy, co dzieje
             się między nim a mamą. Ufamy jednak, że wszystko, co robi mama, jest dobre.
             Dlatego skaczemy z radości, kiedy Cimerman przychodzi zabrać nas wszystkich
             na przedstawienie opery Halka 248  wystawiane przez grupę śpiewaków z PPS-u.
             Po raz pierwszy w życiu oglądam na scenie balet z prawdziwymi tancerzami.
                Binele żadną miarą nie może zmusić się do tego, by pokazać Cimermanowi
             drzwi. Nie ma też właściwie żadnego konkretnego powodu, by to zrobić. Poza
             tym, że wprawia ją w oszołomienie swoimi słowami, kiedy rozmawiają w cztery
             oczy, Cimerman nie próbuje w absolutnie żaden sposób zbliżyć się do niej.
             Poza podawaniem jej dłoni przy witaniu czy żegnaniu się, nigdy jej nie dotyka.
             Jednak ona wciąż uważa, że ich relacja może mieć intymny charakter również
             bez fizycznego kontaktu, iż wystarczą do tego same słowa, a nawet ich brak,
             kiedy są sam na sam. To wszakże może sobie jakoś łatwiej wybaczyć. Wie, że
             ona i Jankew będą ciągle do siebie wracać, i że pomimo wszystkich komplikacji,
             mimo wszelkich więzi z innymi ludźmi oraz bez względu na to, co by się w ich
             życiu czy na świecie nie wydarzyło – zawsze będą kroczyli wspólną drogą.
































             248   Polska opera narodowa z muzyką Stanisława Moniuszki.
   344   345   346   347   348   349   350   351   352   353   354