Page 233 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 233

Rozdział trzynasty
















             W życiu mojej własnej rodziny zachodzi wielki przewrót. Tym razem pan Terkeltojb
             dotrzymuje obietnicy i zatrudnia Jankewa w Capri, najpierw jako zmywającego
             talerze i pomocnika w kuchni, następnie jako pomocnika kelnera, a w końcu
             jako stałego kelnera. Jankew zaczyna zarabiać więcej, niż kiedykolwiek w swoim
             życiu zarabiał – dzięki hojnym napiwkom, jakie dostaje. Od czasu do czasu budzi
             mnie ze snu brzęk monet, które tata wysypuje z kieszeni na stół. Widzę, jak on
             i mama stoją pochyleni nad stołem i śpiewając, wesoło przeliczają te pieniądze
             na głos. Wkrótce Binele zaczyna rozglądać się stęskniona po niewielkiej izbie,
             wzdychać i skarżyć się, że nie ma gdzie się obrócić w ciasnocie tej mysiej nory.
                Bardzo lubi tę oto izdebkę. To jest jej pierwszy własny dom. Niezależnie od
             wszystkiego, docenia niezmiernie sąsiedztwo swojej siostry Racheli, która traktuje
             ją prawie jak matka – owszem, matka fanatyczno-religijna i narzucająca swoje
             zdanie, lecz jednak matka. Poza tym faktu, że Cederbojmowie mieszkają rzut
             beretem stąd, a Muza znajduje się akurat po drugiej stronie ulicy, też nie można
             zbyć machnięciem ręki. A co dopiero sąsiedzi z podwórza, którzy są jak jedna
             wielka rodzina, choć tak samo jak każda rodzina nie zawsze żyją w przyjaźni
             między sobą. I w ogóle Bałuty, niezależnie od smrodu, biedy, ciasnoty i żałosnych
             warunków życiowych, jest to przecież miejsce swojskie i znajome.
                Jednak Binele wciąż prześladuje paniczny strach przed Bałutami jako dzielnicą,
             w której miałyby dorastać jej dzieci i nigdy nie pogodziła się z myślą, że Wierka
             i ja będziemy tu się wychowywać. Była gotowa wiele poświęcić, żeby wyciągnąć
             nas z tego ciasnego światka i wywieźć w szeroki świat Śródmieścia.
                Pierwsza rzecz, jaką Binele robi, kiedy znajduje mieszkanie w centrum miasta,
             będące jakby odpowiedzią na jej najpiękniejsze marzenia, i daje zadatek, zanim
             jeszcze pokaże mieszkanie Jankewowi – to złożenie wizyty u bundowskiego   231
   228   229   230   231   232   233   234   235   236   237   238