Page 85 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 85
Ponieważ niewolnicy cały czas umierali z głodu i chorób, w getcie
panował nieustanny ruch. Jedni umierali, bądź byli wywożeni, inni
Żydzi przybywali, aby ich zastąpić. Przyjeżdżali z innych miast w Polsce,
a także z innych krajów. Tylko dzięki nim siła robocza w getcie pozostała
nienaruszona.
Nieustanne wysiedlenia stanowiły szyderczy dowód na to, iż władza Rum-
kowskiego nie była tak absolutna, jak sądził. W rzeczywistości był wyjątkowo
narażony na kaprysy Niemców. Kiedy w Łodzi zgromadzono dziesiątki tysięcy
Żydów, Niemcy zintensyfikowali działania i rozpoczęli masowe wywózki
dzieci, chorych, buntowników i wszelkich podejrzanych typów.
Później przeczytałem, że w pierwszych miesiącach 1942 roku wywie-
ziono ponad pięćdziesiąt tysięcy Żydów i pięć tysięcy Cyganów. Ponad dwa
tysiące pacjentów szpitali i kilkaset dzieci także wywieziono i wysłano
54
do niesławnego obozu zagłady w Chełmnie . Rumkowski potwierdził te
deportacje na wielką skalę w następujący sposób: „Otrzymałem katego-
ryczny rozkaz i wykonałem go osobiście, aby nie zrobili tego inni”.
Emocjonalna odpowiedź Rumkowskiego na tragiczny dekret wydany
przez Niemców we wrześniu 1942 roku, nakazujący wydanie wszyst-
kich dzieci i ludzi starszych, brzmiała: „To zarządzenie nie może zostać
odwołane. Możemy jedynie nieco je złagodzić, wykonując je ze spoko-
jem”. Błagał drżącym głosem: „Straszliwy cios spadł na getto. Każą nam
oddać najcenniejsze, co posiadamy – dzieci i starszych ludzi. Sam nie
byłem godzien mieć własnego dziecka, poświęciłem więc najlepsze lata
życia dzieciom. Żyłem i oddychałem dla dzieci. Nigdy nie wyobrażałem
sobie, że własnymi rękami będę musiał zanieść tę ofiarę na ołtarz. Na
stare lata muszę wyciągnąć ręce i błagać: Bracia i siostry, oddajcie mi
je! Ojcowie i matki, oddajcie mi swoje dzieci!”
Rumkowski ciągnął dalej: „Muszę zabrać dzieci, ponieważ jeśli tego
nie zrobię, inni także zostaną zabrani”. W ten sposób dwadzieścia tysięcy
dzieci, chorych i starszych zostało wywiezionych na pewną śmierć. Wyda-
nie dzieci Niemcom było zapewne największą osobistą tragedią Rumkow-
55
skiego. Dla nas, pozostających w getcie, był to zaiste czarny dzień .
54 Od stycznia do września 1942 roku Niemcy wywieźli do Chełmna nad Nerem (Kulmhof
am Ner) ponad 72 tysiące osób.
55 Akcja wywiezienia z łódzkiego getta starców, chorych i dzieci do 10 roku życia, znana
pod nazwą „Wielka Szpera”, rozegrała się w dniach 4-12 września 1942 roku.
85