Page 197 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ciotka Ester”.
P. 197
Rozdział X
To się ciągle powtarza: przywiązuję się do kogoś i ten ktoś nagle znika. A ja
nawet nie wiem ani gdzie, ani dlaczego. Bardzo jestem zły na siebie samego.
Dlaczego przylgnąłem do kogoś? Tak trudno jest żyć ze wspomnieniami,
z tęsknotą. Nie wiem, jak to bywa u innych. Godel twierdzi, że on nie zna
takiego uczucia, a może kłamie. Na pewno udaje, żeby mi zaimponować.
Dla mnie w każdym razie rozstanie to żelazna obręcz na piersi. I za każdym
razem kto inny zacieśnia tę obręcz aż do duszności. Mam ochotę krzyczeć,
szaleć. Ale to nie zwróci mi ani Artura, ani Esterke, ani Malki. Bardzo chciał-
bym usłyszeć od innych, jak oni opanowują takie uczucie.
W takich chwilach chciałbym oczywiście rozmawiać z Arturem. Naturalnie
nie wtedy, kiedy jest pijany. Jestem pewien, że on potrafiłby mi mądrze objaśnić
naturę człowieka. Bardzo jestem ciekaw, czy dorośli ludzie też cierpią i tęsknią.
Często wracają do mnie słowa Artura. Ja ich jeszcze nie rozumiem do-
głębnie, ale czuję, że mieści się w nich jakaś wielka prawda. „Artyści są jak
łowcy, oni łowią z powietrza litery, z których składają słowa, ze słów tworzą
zdania… a ze zdań opowieści…”.
Pragnąłbym bardzo być artystą, łowić słowa, ażeby móc opowiadać i pisać.
Może to jest najprostsza droga, by się wyzwolić z bólu i zapomnieć o nim.
Rozśmieszać innych i potem śmiać się z nimi. Czy być pajacem to jest sztu-
ka? Powątpiewam. A co łowią pajace? Mnie się wydaje, że pajace łowią chęć
zapominania, choćby na krótko, o obręczy bólu, która ściska ludziom serca.
Artur pozostawił wszystkie akcesoria pajaca. Bardzo ich pilnuję. W chwi-
lach, kiedy byłem sam w domu, próbowałem naśladować Artura. Wiem, że
to by nikogo nie rozśmieszyło. Bardzo chciałbym wiedzieć, gdzie się znajduje.
Co robi i czy mnie pamięta. Byłbym bardzo smutny, gdybym wiedział, że
o mnie zapomniał. Może w tej chwili on tak samo myśli: „Czy Awrum Lajb
mnie nie zapomniał?”. 197