Page 15 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ciotka Ester”.
P. 15
dnia kuleje. Bardzo polubiłem to miejsce. Ciepło mi tu, a kiedy deszcz pada,
słyszę tylko jego szum. Dobrze mi, że nie jestem na dworze.
Ponad sufitem jest gniazdo ptaków, z pisklętami. Rano kot usiłował je
pożreć, ale wygnałem go kijem. Zrobiłem sobie z worków łóżko na kupie
słomy pomiędzy beczkami. W jednej z beczek jest suchy chleb dla konia
Szmelke, a mnie wolno, za zgodą Menaszki, jeść tego chleba, ile mi się zechce.
Jest suchy, z pleśnią, ale bardzo smaczny. Trzeba tylko namoczyć go na parę
godzin, dodać trochę soli, a wtedy to prawie uczta królewska.
Po upadku ze schodów bardzo mnie bolała głowa. Spuchlizna z jednego
oka przeniosła się na drugie i stwierdziłem, że brak mi przedniego zęba.
Zdaje się, że mam gorączkę. Wszystko jest zaćmione, jakbym się znajdował
w jakiejś chmurze. Czasem trudno mi odróżnić fantazję od rzeczywistości.
Pierwszej nocy śniło mi się, że dosiadam konia całego z czekolady i w czasie
jazdy wyjadam z niego kawałki. Ta część, której nie zdążyłem zjeść, roztopiła
się i zamieniła w kakao.
Naprawdę dokucza mi fakt, że podczas ucieczki zgubiłem jeden but (z tych,
co mi ciocia podarowała). Teraz zazdroszczę Heńkowi, że ma tylko jedną nogę.
Odwiedził mnie Godel i przyniósł garnek czulentu .
3
– Jak wyzdrowiejesz, będę miał dla ciebie propozycję. Niczego się nie bój,
złodzieje nie opuszczają przyjaciół w niedoli. Co to my, cadycy ? – powiedział.
4
Byłem bardzo ciekaw, co też może mi Godel zaproponować. Ale on się uparł:
– Najpierw wyzdrowiej. Jedno mogę ci obiecać, nie będziesz bosy i bę-
dziesz miał buty.
Odwiedziła mnie także matka Godla, ale tylko na parę chwil. Ojciec
jego, Nusen Złodziej, pobył u mnie trochę dłużej. Bardzo lubię ludzi, którzy
opowiadają historyjki, a on zna ich mnóstwo. Większość była o wspaniałych
złodziejach, o ich odwadze i o tym, jak pomagali biedakom.
– Nusen, ciocia Ester zaśpiewała mi piosenkę o Awremele Przemytniku,
ty go znałeś?
– On był moim wspólnikiem. Gdyby dzisiaj żył, nie leżałbyś tu. Jeżeli uda
mi się, z boską pomocą, robota, którą teraz planuję, i ty mi pomożesz. Zeszłym
3 Czulent (jid.) – tradycyjna duszona potrwa kuchni żydowskiej, do której obok kaszy, cebuli
i fasoli było czasami dodawane koszerne mięso.
4 Cadyk (hebr. cadik – prawy, sprawiedliwy) – charyzmatyczny przywódca chasydzki, który ma
duże grono oddanych mu zwolenników. 15