Page 45 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Zenia Larsson - Cienie przy drewnianym moście.
P. 45
3
Pewnego dnia wczesną zimą, czekając na klientów i grzejąc ręce przy
piecyku, Jakub usłyszał nagle kroki i głosy dochodzące z dotychczas zawsze
cichej klatki schodowej. Z ciekawością nadstawił uszu. Codziennie widział
te drzwi z ogromną kłódką. Dziwiło go, że takie duże pomieszczenie pozo-
stawało puste, w getcie panowała przecież ogromna ciasnota.
Sądząc z odgłosów i nawoływań, na górę wnoszono jakieś urządzenia
i maszyny. Jakub wyjrzał na korytarz. Pokryte blachą drzwi były szeroko
otwarte, za nimi zobaczył wąskie, strome schody prowadzące do innych
drzwi. Po schodach kręcili się jacyś ludzie i wnosili na górę drewniane skrzy-
nie, niewątpliwie bardzo ciężkie. Na pytanie Lewina jeden z robotników
odpowiedział, że będzie tu fabryka, a oni ją teraz urządzają.
Po kilku dniach ruch ustał, a drzwi znowu zamknięto, tym razem od
środka. Jedyne, co do Jakuba dochodziło od nowych sąsiadow, to odległe
brzęczenie, a niekiedy odgłosy głuchych uderzeń. Był zadowolony z tego, że
kiedy czekał na klientów, nie był sam w całym domu. Siedząc przy piecyku,
opierał się o ścianę i wsłuchiwał w głosy docierające z góry. Nie było tego
wiele, ale to mu wystarczało. Zewsząd otaczały go teraz przejawy życia – od
strony wejścia ruchliwa ulica, z góry słabe, lecz wyraźne odgłosy fabrycznej
działalności. Lżej mu było od tego na duszy, czuł się bezpieczniej.
Pewnego dnia doszły go nagle zapachy tak apetyczne, że niemal stracił
oddech. Poczuł się głodny, chociaż brakowało jeszcze wiele godzin do przyjścia
Heleny, która codziennie przynosiła mu obiad. Zapach nie był mocny, ale
nasycony wonią mięsa, drogocennych przypraw, liścia bobkowego i czosnku.
To był zapach kiełbasy, takiej, jaką się jadało przed wojną. W getcie takiej nie
widział. Zrozumiał, że na górze znajduje się wytwórnia kiełbas .
13
Gdy otworzył drzwi na korytarz, wspaniały zapach omal go nie obezwład-
nił. Metalowe drzwi były nadal zamknięte, więc podniecające wonie musiały
się wydostawać z wytwórni przez przez okna wychodzące na podwórze.
Jakub stał i wdychał przez moment te wspaniałości, potem rozmyślił się,
wrócił do swego lokalu i usiadł znowu przy piecyku. Zastanawiał się, jakie
znaczenie może mieć dla niego ta wytwórnia kiełbas w najbliższym sąsiedztwie.
13 Centrala Mięsa i Wytwórnia Kiełbas znajdowała się przy ul. Brzezińskiej 40 (dziś to ul. Wojska
Polskiego), została uruchomiona w getcie w sierpniu 1940 r. 45