Page 180 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Zenia Larsson - Cienie przy drewnianym moście.
P. 180
Żałoba nie mogła przytłumić nowo narodzonej dumy, którą odczuwali
na myśl o tym, że ci, którzy padli, byli jednak zwycięzcami, bo pokazali, iż
śmierć może znaczyć więcej niż tylko nieruchome, rozkładające się ciało.
Na Marysińskiej, jak w całym getcie, ludzie przestali już dyskutować o po-
wstaniu. Rozważania o tym, co przemawiało za powstaniem, a co przeciwko
niemu, stały się bezprzedmiotowe. Rozumieli walkę powstańców jako święty
akt, ofiarę złożoną w imieniu wszystkich, ofiarę na rzecz prawa do wyboru,
do buntu, do tego, by móc pozostać człowiekiem… Nie potrafili tego wyrazić
słowami. To był skarb, który z wdzięcznością i błogosławieństwem ukrywali
na dnie duszy…