Page 372 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb "Bociany. Opowieść o sztetlu”.
P. 372
– Sam nie wiem, dokąd… Po prostu… myślę…
Księżyc stał teraz nad ich głowami. Po obu stronach drogi ciągnęły się rzędy
topoli, ich długie cienie były jak czarne ściany. Pomiędzy nimi światło księżyca
płynęło jak strumień pośród czarnych brzegów. Cienie Binele i Jankewa kołysały
się nad płynnym srebrem jak czarne żagle nad wodną drogą, która prowadzi
tam… dokąd chcieli wyruszyć. W ciszy przenikniętej ostrym zapachem pól cichym
echem niosły się ich kroki. Wiatr ledwo szeleścił gałęziami topól.
Głos Jankewa znowu dobiegł uszu Binele.
– Myślę – szepnął melodyjnie – że uzbieram sobie kilka rubli, wyprawię się
do Chwostów, kupię bilet kolejowy i pojadę pociągiem do Łodzi, na przykład.
– Dlaczego na przykład do Łodzi? – zapytała Binele.
– Bo… Łódź jest bliżej niż Ameryka.
– Ameryka?
– Tak… Nie słyszałaś o Ameryce? To takie państwo za oceanem.
– Słyszałam. Czy ono należy do Żydów? – zainteresowała się Binele.
– Nie… Należy do Amerykanów – wyjaśnił.
– A Polska również nie należy do Żydów? – nie pojmowała. – I Moskale też
nie, to co należy do Żydów?
– Po żydowsku mówi się „Pojln”, nie „Polska”. Dobrze wiesz, że „Polska” to
po polsku – odpowiedział spokojnie. – A „Moskalami” nazywa się Rosjan. Ich
kraj to Rosja. I dobrze wiesz, że Żydzi kiedyś mieli swoje własne państwo – Erec
Isroel, ale teraz nie mają państwa i żyją w rozproszeniu aż do przyjścia Mesjasza.
Wówczas wszyscy wrócą do domu.
A ponieważ Jankew akurat czytał pierwszą świecką książkę zatytułowaną
Achawat Cijon , którą wziął z szafy reb Fajwela, i tak się utożsamił z losami
16
jej bohaterki, Tamar, że aż śnił o niej po nocach, zaczął teraz malować przed
oczyma wyobraźni Binele krajobrazy owej dalekiej biblijnej krainy, gdzie wszystko
wyglądało inaczej niż tu… a mimo to było bliskie i swojskie.
Binele bardzo zainteresowała jego opowieść, pozwoliła więc głosowi Jankewa
łagodnie wpływać do jej uszu. W końcu zapytała:
– To dlaczego nie pojedziesz raczej do Erec Isroel, a wybierasz się do Ameryki?
– Bo powiadają, że w Ameryce złoto leży na ulicach. A ja przede wszystkim
muszę pomóc mojej mamie i siostrom. – Cicho się roześmiał. – Aby tam dotrzeć,
trzeba najpierw uskładać tutaj nieco pieniędzy na podróż statkiem. Dlatego lepiej
pojadę do Łodzi. Aby się dostać do Łodzi, muszę mieć tylko na bilet kolejowy.
– W Łodzi też złoto leży na ulicach? – zapytała Binele.
16 Ahawat Cijon [hebr. Miłość Syjonu] – hebrajska powieść Abrahama Mapu opublikowana w 1853 r.
Wzbudziła ona wielkie emocje i narodowe przebudzenie wśród Żydów na wiele lat przed powsta-
niem ruchu syjonistycznego. Młodzi Żydzi chętnie czytali powieść, która opisywała Ziemię Izraela
jako żyzną krainę, pełną źródeł, pól i winnic, i zwiększała w nich chęć opuszczenia diaspory i emi-
372 gracji do niej.