Page 52 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 52
— Żeby objawiło się zło, nie trzeba Wychodziłem po żywność,
go przywoływać. Ono zwykle działa odzienie, a zimą paliwo
samoistnie — powiedział kiedyś Sal. do „kozy”. Kradłem,
Nie mogłem tego zrozumieć. żeby żyć. Czy to było
Zło przecież nie mogłoby działać, „samoistne” zło?
gdyby ktoś tego nie chciał. Czy to w ogóle było zło?
Wszyscy tak robili.
Sala czasem przeglądała się
w lusterku. Myślę, że widziała
w nim siebie z młodości,
a jednocześnie patrzyła,
jak codziennie przybywa jej
zmarszczek, siwych włosów i lat.
Wciąż też szukałem
Esterki i coraz lepiej
poznawałem życie getta.
52 53