Page 61 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb „Między miasteczkiem i Łodzią. Opowieść o miłości”.
P. 61
1
Zamach w Sarajewie odbił się głośnym echem w miasteczku Bociany.
Bociany, choć uważały się za miasteczko wybrane, do którego Mesjasz przyj-
dzie wcześniej niż do wszystkich innych miast w diasporze, miały – jak cały lud
Izraela – szczęście do kłopotów. A ponieważ było to siedlisko niemal samych
biedaków, miało szczególne szczęście do żołnierzy.
Po tym, gdy car wstrzymał nakaz o poborze kantonistów na terytorium Rosji
1
i okazał swój wielki liberalizm, wprowadzając „normalny” pobór Żydów do służby
wojskowej – w czym maskile upatrywali znaku, że niebawem nastanie dla nich
2
pełne równouprawnienie – również na terenie Polski zaczęło się werbowanie do
„losowania” tylko na cztery lata. I miasteczko Bociany nie pozostało w tyle, nie
bacząc na wszystkie sztuczki, których dopuszczali się pozbawieni patriotyzmu
chłopcy, zupełnie jak ich rówieśnicy z innych miast i miasteczek. Aby uniknąć
obywatelskiego obowiązku, owi najczęściej prześladowani „obywatele” Europy
wystawiali swoje ciała na dziwne cierpienia fizyczne.
O tej właśnie porze roku, kiedy brano do pryzywu, wszędzie, w niemal każdym
domu – poza dwoma-trzema domami na placu targowym – rozlegał się płacz
matek. Szczęście, że Bociany były błogosławione przez bociany, które szczerze
nagradzały miasteczko obfitością dzieci – gdyby nie to, nie byłoby się czym po-
cieszać.
1 kantonistn (jid.) – młodociani Żydzi wcielani do carskiej armii na 25 lat.
2 Maskile – zwolennicy oświecenia żydowskiego, postulujący zerwanie z tradycyjnym stylem życia
Żydów i nawiązanie dialogu ze światem nieżydowskim. 61