Page 58 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb „Między miasteczkiem i Łodzią. Opowieść o miłości”.
P. 58

Położywszy się ponownie, próbowała się uspokoić, przywołując w pamięci
           obrazy – Bocianów, Niebieskiej Góry… długich spacerów do domu z Jankewem
           szeroką aleją topolową. Wzrok miała skierowany na szyby, widziała płomienie,
           które igrały na niebie, widziała cienie tańczące do wtóru ognia, jakby po tam-
           tej stronie okna wrzał jakiś ognisty kocioł. Wydawało się jej, że czuje zapachy
           osmolonych materiałów, płonącego drewna, ciał.
             – Jestem samotna jak pies… – dokonała nagłego odkrycia.
             Nazajutrz wybuchła wojna.









                                                                                                                                          Rozdział drugi
   53   54   55   56   57   58   59   60   61   62   63