Page 12 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 12

nie wiedział, co powiedzieć. Całuję Cię. Mamusia i Malka ślą pozdrowienia.
           Pytają, czy wiesz coś o Wowie i Gabim.

                                                                 Twoja Miriam

              P.S. Słyszałam, że w Berlinie wciąż jeszcze trwają walki. Mam nadzieję, że
           generałowie Żukow i Koniew nie każą nam długo czekać. Podobno wzięli do nie-
           woli czterdzieści tysięcy Niemców. Tutaj mówi się też, że jakiś włoski partyzant
           zabił wczoraj Mussoliniego .
                                 11
                                           *

             Wiosna wdzierała się przez otwarte okno do pokoiku ze zwycięskim impetem.
           Nie było wiatru, a mimo to powietrze zdawało się oddychać milionem powiewów,
           które igrając dookoła, niosły do każdego zakątka aromat ziemi – zapowiedź
           odnowy, wzrostu i trwania. Oślepiające południowe słońce kaskadami światła
           sączyło się przez sito gałęzi kwitnącego kasztanowca, który stał przed budynkiem
           i przesłaniał okno. Stamtąd światło, niczym w kielichu, wypełniało przestrzeń
           między czterema ścianami. Dzięki drzewu wszystko w pokoju wyglądało jak
           pokryte rozedrganą siatką utkaną z cienistych i świetlistych nici .
                                                                12
             Po obu stronach okna stały dwie piętrowe prycze. Pomiędzy nimi znajdował
           się niewielki stół i dwa stołki z surowego drewna. Krok dalej, przy drzwiach,
           rozwieszone na kilku gwoździach wbitych w ścianę suszyło się kilka nędznych
           ręczników i koc ze znakiem UNRRA.
             Miriam siedziała przy stole wyprostowana i wciąż jeszcze trzymała przed
           sobą list do Abraszy. Zdawało się jej, że całe swoje jestestwo ukryła w tych
           trzech kartkach papieru niczym w azylu czy odosobnionym pokoju. Wchłaniały
           ją w siebie i wypełniały jej umysł, tak długo otoczony milczeniem jak zbroją. Kusił
           ją pusty, biały kawałek papieru na ostatniej stronie, miała ochotę, by za pomocą
           jeszcze kilku linijek, kilku słów, poluźnić węzeł pęt, które ściskały jej serce. Ale
           nie mogła. Była jeszcze zbyt słaba, aby dać upust słowom. Zacisnęła więc usta,
           jakby chciała nimi okiełznąć zarówno słowa, jak i łzy – aż w końcu oderwała
           spojrzenie od zapisanych stronic.



           11   Benito Mussolini został schwytany przez antyfaszystowskich włoskich partyzantów i rozstrzelany
             28 kwietnia 1945 r.
           12   Chava Rosenfarb spisywała w Bergen-Belsen dziennik. Fragmenty opublikowała w zbiorze
             Geto un andere lider, ojch fragmentn fun a tog buch, Montreal 1948. Po polsku ukazały się
             pt. Dni… (fragmenty z dziennika), tł. Joanna Lisek w: Ch. Rosenfarb, Drzewo życia. Tom trzeci.
             Lata 1942-1944, Biblioteka Centrum Dialogu, Łódź 2017. W dzienniku drzewem przed oknem,
     10      które widziała, była wiśnia, nie kasztanowiec.
   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16   17