Page 11 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb - Listy do Abraszy.
P. 11

i jeśli wciąż jesteśmy muzami, to takimi ponurymi i jędzowatymi, które ze świecą
             poszukują jakiegokolwiek pisarza…
                Piszę do Ciebie ten liścik, gdy Siedlecki śpi. Powiedział nam, że przed woj-
             ną był buchalterem z zawodu, a z zamiłowania – magikiem. W obozie ku-
             pił swoje życie, zabawiając swoimi sztuczkami nadzorców i kapo. Dodał, że
             przed wojną występował nawet w restauracji Capri  i dobrze znał mojego
                                                           6
             ojca. Jak to więc jest, że Ty, światowej sławy bywalec restauracji, poznałeś go
             dopiero w szpitalu? Przekażę mu ten liścik z nadzieją, że w drodze powrotnej
             grupa amerykańskich czy angielskich żołnierzy podrzuci go swoim jeepem
             czy ciężarówką – abyś jak najszybciej mógł przeczytać tych parę linijek
             ode mnie.
                Abraszko, proszę, nie zwlekaj ani minuty. Odpisz mi od razu. Wielu jest takich
             dipisów  jak Siedlecki, którzy wyruszają na poszukiwanie bliskich. Spotykam
                    7
             ich na dworze – w pasiakach, o twarzach jak klepsydra , z odkrytymi głowami.
                                                            8
             Trudno sobie wyobrazić, że nasi panowie też muszą tak wyglądać. Tacy ludzie
             z pewnością chętnie zabiorą liścik. Mówi się również, że UNRRA  organizuje
                                                                     9
             biura, w których będą dostępne spisy wszystkich ocalałych z obozów – aby
             ułatwić poszukiwania. Słyszałam, że korespondencję można słać również za
             pośrednictwem UNRRA.
                Bardzo trudno mi pisać, Abraszko. Serce bije jak szalone. Całe ciało i głowę
             trawi gorączka. Mam wrażenie, że za chwilę zemdleję, jakbym była bardzo pija-
             na. Dzisiaj po raz pierwszy trzymam w ręku ołówek (to powrót do cywilizacji!),
             który nieustannie wyślizguje się z moich palców, a mnie żal go wypuścić. Mam
             Ci tyle do powiedzenia, że aż strach. Nie wiem, czy dam radę? Przyznaję, że łzy
             zalewają mi oczy. Nie płakałam od stuleci.
                Abraszko, mój dozgonny przyjacielu, miej wzgląd na mnie i napisz szybko,
             co z ojcem, Nońkiem i Markiem. Kiedy zostałeś wyzwolony i w jakich okoliczno-
             ściach? Pytałam Siedleckiego, co z Tobą, ale on, ten rozkojarzony muzułman ,
                                                                             10



             6    W międzywojennej Łodzi nie było restauracji o takiej nazwie. Żydowska bohema spotykała się
                w restauracji Brudny Szmul, która znajdowała się przy ul. Zawadzkiej 4 (dziś Próchnika).
             7    Dipis (z ang. displaced persons) – osoby, które w wyniku wojny znalazły się poza swoim państwem
                i nie mogły lub nie chciały wrócić do kraju, m.in. więźniowie obozów koncentracyjnych i robotnicy
                przymusowi.

             8    Klepsydra – tak mówiono o osobie, która bardzo źle i mizernie wyglądała, a jej twarz z zapadnię-
                tymi policzkami przypominała kształt klepsydry, piaskowego zegara.
             9    UNRRA – Administracja Narodów Zjednoczonych do spraw Pomocy i Odbudowy utworzona w 1943
                r. do pomocy w odbudowie Europy po zakończeniu II wojny światowej.
             10   Muzułman (także muzułmanin) – nazwa stosowana w obozach koncentracyjnych na więźnia skraj-
                nie wycieńczonego z powodu głodu.                                   9
   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16