Page 370 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 370

udało im się przekonać mnie, że nie mamy znaczenia, a nasze życie jest
          bezwartościowe. Tak zwane „wartości rodzinne”, tak często podkreślane
          ostatnio przez polityków, stanowią od wieków podstawę żydowskiego życia.
             Podczas Holokaustu tragedia naszego życia była tak wielka, że ktoś,
          kto jej nie przeżył, nigdy nie będzie w stanie zrozumieć ani nawet czę-
          ściowo wyobrazić sobie męki, brutalności i bestialstwa, które codziennie
          miało miejsce w obozach koncentracyjnych. To, co się tam działo, jest
          niewyobrażalne, przekracza najokrutniejsze wizje. Dojazd do Auschwitz
          trwał zaledwie kilka dni, lecz potworności, jakich tam doświadczyłem,
          wystarczy, aby nie zasnąć do końca życia. Wierzę, iż Holokaustowi można
          było częściowo zapobiec i uratować miliony ofiar. Niestety, odpowiedzią
          świata na Zagładę była obojętność... obojętność i milczenie. To milczenie
          przypieczętowało los milionów żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci.
             Spędziwszy całe dorosłe życie tutaj, w Ameryce, mogę stanowczo
          powiedzieć, że choć nasz kraj jest nadal niedoskonały, jest jednak jedy-
          nym miejscem na świecie, które zapewnia wolność i swobodę milionom
          prześladowanych ludzi. Tego właśnie doświadczyłem, kiedy przybyłem tu
          pięćdziesiąt lat temu razem z moim bratem na pokładzie okrętu Marine
          Perch. W Ameryce odnalazłem wolność, swobodę, szansę na zdobycie
          wykształcenia i możliwość zbudowania nowego życia. Za to, Ameryko,
          będę ci zawsze wdzięczny.
             To właśnie tutaj my, ocalali, rozpoczęliśmy nasz stopniowy powrót do
          życia. Przybyliśmy do Ameryki, naszej adopcyjnej ojczyzny, przywożąc ze
          sobą jedynie chęć życia w wolności oraz gorące pragnienie odbudowania
          naszego życia z popiołów. Pożeniliśmy się i odważyliśmy się sprowadzić
          na świat dzieci, stale zachęcając je do zdobycia jak najlepszego wykształ-
          cenia, uwzględniającego wartości moralne i etyczne oraz współczucie dla
          wszystkich. Powoli zaczęliśmy brać udział we wszystkich aspektach życia
          w Ameryce, stając się integralną częścią ekonomicznej, społecznej i poli-
          tycznej tkanki kraju. Na mnie osobiście wielki wpływ wywarły głębokie
          słowa prezydenta Kennedy’ego: „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla
          ciebie; zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju”. Parafrazując ten
          cytat, można powiedzieć: „Nie pytaj, co ludzkość może zrobić dla ciebie;
          spytaj, co ty możesz zrobić dla ludzkości”. Aksjomat ten może i powinien
          być stosowany zawsze, kiedy mamy do czynienia z ludźmi na całym świecie.
          W mojej pracy myśl ta stanowiła drogowskaz oraz inspirację.
             Doświadczenie Holokaustu i życie w Stanach Zjednoczonych nauczyły


          370
   365   366   367   368   369   370   371   372   373   374   375