Page 339 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 339
Bialkina, adwokata z kancelarii Skadden Arps, byłego szefa Konferencji
Prezesów Głównych Amerykańskich Organizacji Żydowskich. Zapytałem
go, co tam robi, i ze zdumieniem dowiedziałem się, że jest teraz głównym
prawnikiem firmy Generali. Po prostu nie mogłem w to uwierzyć. Po tylu
latach w Ameryce sądziłem, że amerykańscy Żydzi w końcu zrozumieli,
o co chodzi. Bardzo się myliłem.
15 czerwca 2001 roku napisałem list do redaktora naczelnego „Forward”
w sprawie prawników reprezentujących korporacje i rząd niemiecki prze-
ciwko ocalałym. Nadal podtrzymuję to, co wtedy napisałem: „Trudno
się dziwić, że rząd niemiecki, niemieckie firmy ubezpieczeniowe i inne
podmioty zatrudniły tak nieproporcjonalnie wielką liczbę żydowskich
prawników. Było to dobrze przemyślane działanie, obliczone na przeko-
nanie społeczności żydowskiej oraz zespołu negocjacyjnego, że żydowscy
prawnicy pracujący dla naszych adwersarzy będą w istocie pracowali
w naszym imieniu. Okazało się jednak, że jest zupełnie inaczej”.
Z powodu wysiłków czynionych przez znanych żydowskich prawników
reprezentujących Niemców, nasze negocjacje w sprawie sprawiedliwego
potraktowania osób pokrzywdzonych przez rządy państw Osi oraz ich
przemysł stały się jeszcze trudniejsze. Choć fakt bycia Żydami sugerował,
iż będą działać na korzyść społeczności żydowskiej, w rzeczywistości było
zupełnie inaczej. W rezultacie powziąłem przekonanie, że nie powinniśmy
otaczać czcią „szanowanych” żydowskich adwokatów reprezentujących
międzynarodowe korporacje i rządy zaangażowane w negocjacje doty-
czące pracy niewolniczej i przymusowej oraz sprawy ICHEIC. Ludzie ci
reprezentowali tych klientów tylko dla niezwykle wysokich honorariów, nie
zaś z żadnych wysokich pobudek moralnych. Zostali wynajęci w ramach
strategii public relations mającej sugerować dobrą wolę i skruchę ich pra-
codawców, podczas gdy w rzeczywistości utrudniali ocalałym uzyskanie
choć pozorów sprawiedliwości.
W moim odczuciu sprawy te nie dotyczyły jedynie pieniędzy, lecz kwestii
etycznych i moralnych. Z tego powodu nadal uważam, iż żydowscy prawnicy
nie powinni byli działać w imieniu wysoce rentownych przedsiębiorstw,
których kapitał wyrósł na żydowskiej krwi. Dla mnie jest to nie do pomy-
ślenia.
Niektórzy z tych żydowskich prawników twierdzili później, że ich działa-
nia pomogły ocalałym z Holokaustu, lecz, moim zdaniem, powinni zostać
pozbawieni prawa wykonywania zawodu za zaangażowanie się w prawny
339