Page 334 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 334
i sprawiedliwość zostały wyrzucone do kosza. Allianz ponownie urwał się
z haczyka.
Przez następne półtora roku, ku naszemu przygnębieniu, negocjacje
ICHEIC z Inicjatywą Fundacyjną były nieustannie odsuwane w czasie. Larry
Eagleburger powiedział mi w prywatnej rozmowie: „Roman, powinienem
był cię posłuchać. Allianz nigdy nie powinien przechodzić do Inicjatywy
Fundacyjnej”.
Potem zresztą wielokrotnie powtarzał to na otwartych spotkaniach.
Koszty operacyjne ICHEIC również zaczęły stanowić niemały problem.
Główną przyczyną dodatkowych wydatków był brak współpracy ze strony
firm ubezpieczeniowych, w czym przodował Allianz wraz ze swoim „wspól-
nikiem w zbrodni” – Inicjatywą Fundacyjną. Prawnicy deptali im po piętach
i otwarcie wyrażali dezaprobatę, ponieważ chcieli, aby coś w końcu zaczęło
się dziać.
ICHEIC ujawniła wiele przekrętów oraz nieetycznych działań dokony-
wanych przez ubezpieczycieli. Przedstawiciele niektórych firm niemal nie
ukrywali pogardy dla osób wnoszących uzasadnione prawnie roszczenia.
Najlepszym przykładem tak okropnego zachowania był artykuł opubliko-
wany w „Forbesie” 14 maja 2001 roku przez dyrektora Allianzu Herberta
Hansmeyera. Odnosząc się do Komisji i Inicjatywy Fundacyjnej, stwierdził:
„Jest to w gruncie rzeczy ustępstwo z naszej strony. Nie potrafię odnieść
się emocjonalnie do roszczeń ubezpieczeniowych sprzed 60 lat”.
Oczywiście Hansmeyer zaprzeczał potem złym intencjom swojego
oświadczenia. „Forbes” nie jest magazynem specjalizującym się w sensa-
cyjkach, dlatego jego czytelnicy, w tym także i ja, odebrali jego niesmaczną
deklarację dosłownie. Z jego komentarza jasno wynikało, że firmy ubezpie-
czeniowe uczynią wszystko, aby uniknąć wypłaty starych polis sprzedanych
ocalałym z Holokaustu. To właśnie z powodu negatywnego nastawienia
Hansmeyera oraz nieustannych opóźnień proceduralnych rozpatrywanie
roszczeń trwało dłużej niż zakładaliśmy, zaś koszty działalności ICHEIC rosły.
Komisja została wezwana do ustalenia wytycznych, podyktowanych
względami bardziej etycznymi niż ekonomicznymi, swego rodzaju stan-
dardu dowodowego, lecz firmy ubezpieczeniowe udaremniły to. Opieszałe
rozpatrywanie roszczeń poskutkowało przesłuchaniem w Kongresie, które
odbyło się pod egidą Komisji do spraw Reform Rządowych 8 listopada 2001
roku. Zostało ono wyznaczone pod pretekstem rozpatrzenia skarg złożo-
nych przez kilku ocalałych, którzy nie byli w stanie uzyskać odpowiedniego
334