Page 277 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 277
Kohla zrezygnowałem z przygotowanych wcześniej uwag i odniosłem się
bezpośrednio do jego wypowiedzi.
Odpowiedziałem, iż doceniam jego zapewnienia, że Arabowie użyją rze-
czonej broni tylko do obrony i nie planują użyć jej do prowadzenia wojny
przeciwko państwu Izrael lub zepchnięcia Żydów do morza. Jednak zgod-
nie z moją wiedzą większość tej broni to broń ofensywna. Podkreśliłem,
iż kanclerz musi brać pod uwagę fakt, iż to, co przeżyliśmy w młodości,
zostało nieodwracalnie wyryte w naszej pamięci. Czy moglibyśmy zapo-
mnieć Mein Kampf, książkę Hitlera, w której opisał ze szczegółami swój
plan unicestwienia Żydów? Początkowo nikt nie wierzył Hitlerowi i nie
brał go poważnie. Okazało się to tragedią dla całej ludzkości, szczególnie
dla Żydów, kiedy Hitlerowi udało się osiągnąć dokładnie to, co zapowiadał
– zamordować sześć milionów Żydów w przeciągu sześciu lat.
Powiedziałem kanclerzowi że my, amerykańscy ocalali z Holokaustu,
oraz państwo Izrael bierzemy arabskie groźby poważnie, szczególnie dla-
tego iż są wyraźnie powtarzane. Państwo Izrael nie ma innego wyboru,
jak tylko reagować, aby zapobiec rzezi swoich obywateli. Dlatego choć
bardzo chcielibyśmy przyjąć zapewnienia kanclerza Kohla, z przyczyn
oczywistych nie możemy tego uczynić choćby na minutę. W naszym
rozumieniu nie jest to retoryka ani propaganda: wiemy, że Arabowie
mówią poważnie.
Dodałem, że kanclerz i naród niemiecki mogą być dumni ze spuścizny
Goethego i Heinego. W chwili obecnej jest jednak nie do przyjęcia, aby
Niemcy nagle dystansowali się od dziedzictwa, którego częścią jest rów-
nież Adolf Hitler i akty niewyobrażalnego zła, których dokonał. Należy
brać pod uwagę obie strony medalu – podkreśliłem; są one nierozdzielne.
Naród żydowski, jak i cały świat, pamiętają zarówno Goethego i Heinego,
jak i Adolfa Hitlera.
Widziałem, że kanclerzowi Kohlowi nie spodobały się moje uwagi.
Zamyślił się na chwilę, po czym odrzekł: „Tak, panie Kent, pamiętam Mein
Kampf; wszyscy dobrze to pamiętamy. Jednak ponownie zapewniam pana,
że Arabowie nie mają na myśli tego, co mówią”.
Po tych słowach podziękował wszystkim i wyszedł z pokoju.
Jestem święcie przekonany, że oświadczenie opublikowane przez
ocalałych, w którym ujawniona została sprzedaż broni z Niemiec
do Arabii Saudyjskiej, odegrało kluczową rolę w powstrzymaniu
transakcji. Na swój dyskretny sposób było to z pewnością znaczące
277