Page 274 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 274
jest powodem, dla którego w moim stanowczym przekonaniu pamięć
Holokaustu powinna i musi być zachowana.
Wydarzenia w Waszyngtonie stanowiły jedne z najważniejszych chwil
w życiu amerykańskich ocalałych z Holokaustu. Jestem dumny z Amery-
kańskiego Zgromadzenia, moich kolegów i siebie samego. Pisząc te słowa
ponad dwadzieścia lat później, mogę powiedzieć uczciwie, iż żadna inna
organizacja żydowska nie ściągnęła do Waszyngtonu tylu Żydów na tak
wspaniałą uroczystość.
Dłuższy czas trwało, zanim opadła ze mnie euforia wywołana tym
ogromnym sukcesem. Jedna rzecz stała się całkowicie jasna dla mnie
i moich towarzyszy: ocaleni chcą być razem. Pragniemy z całego serca
spotykać się ze starymi znajomymi i przyjaciółmi sprzed wojny, a także
z tymi, z którymi byliśmy w gettach i obozach koncentracyjnych, aby
dzielić się wspomnieniami. Od tego czasu Amerykańskie Zgromadzenie
zorganizowało podobne, mniejsze zjazdy w Filadelfii, Los Angeles, Miami
i Nowym Jorku, w których także uczestniczyli ważni urzędnicy państwowi
– prezydent lub wiceprezydenci USA, członkowie Kongresu, sędziowie Sądu
Najwyższego i inni.
Dwa spotkania szczególnie zapadły mi w pamięć: w Filadelfii oraz
w Nowym Jorku, niedaleko Statuy Wolności. Filadelfia jest znana jako Mia-
sto Braterskiej Miłości, znajduje się tam również Dzwon Wolności, została
więc wybrana specjalnie jako miejsce symbolizujące braterską miłość
i ciepłe uczucia, które żywiliśmy wobec narodu duńskiego za przeszmuglo-
wanie promami do Szwecji tysięcy Żydów i uratowanie im życia. Pragnęli-
śmy wyrazić naszą wdzięczność wobec Duńczyków, wręczając im nagrodę
Szofar Wolności.
Miałem ogromny zaszczyt zostać wybranym do wręczenia nagrody
ambasadorowi Danii, Jego Ekscelencji Eigilowi Jørgensenowi. Ku naszemu
zaskoczeniu również i to wydarzenie zostało udokumentowane. Niespo-
dzianką, o której nie mieliśmy pojęcia, okazał się pięknie oprawiony tom
opisujący pamiętne momenty zjazdu, opracowany przez Bernarda F. Stehle
i zatytułowany Inny typ świadka (Another Kind of Witness).
Wręczając ambasadorowi Szofar Wolności powiedziałem:
– W świecie Holokaustu rzeczy zwykłe stawały się niezwykłe, dlatego
właśnie chcemy uhonorować naród duński.
Ambasador przyjął nagrodę w imieniu rządu i narodu duńskiego, po
czym odrzekł:
274