Page 71 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Getto walczy" Marek Edelman
P. 71

5
              bezpiecznie” . Z przytoczonych relacji, jak i z wielu innych źródeł wy-
              łania się postać komendanta obdarzonego ogromną charyzmą, któ-
              rego spokój i opanowanie niejednokrotnie udzielały się innym. Pnina
              Grynszpan-Frymer mówiła o nim: „Marek był bardzo zimny i bardzo
              odważny. On był odpowiedzialnym człowiekiem i dlatego czułam się
                              6
              przy nim bezpiecznie” .
                Powstańcze realia wymuszały na Edelmanie, tak zresztą jak na każ-
              dym z dowódców, podejmowanie szybkich decyzji. To właśnie od jego
              rozkazów zależało czyjeś życie. Kilkakrotnie śmiałe wybory Edelma-
              na ratowały jego podkomendnych od pewnej śmierci. Tak się stało,
              kiedy udało mu się przebić ze swoim oddziałem do getta centralne-
              go lub gdy później bronił się z nim w bunkrze przy ul. Franciszkań-
              skiej 30. Kilka takich decyzji pozostało w nim do końca życia, często
              powracały w rozmowach z innymi bojowcami, nieustannie dopytywali
              o nie dziennikarze i publicyści. Edelman zawsze brał odpowiedzial-
              ność na siebie. Najbardziej ciążyła mu chyba decyzja o zostawieniu
              w kanałach Szlamka Szustra i Adolfa Hochberga, którzy mieli poszu-
              kać innych uciekinierów. W tym czasie największa grupa żobowców
              wydostała się z Warszawy na pace ciężarówki, a Szuster i Hochberg
              zostali w kanałach i zginęli. Edelman indagowany przez Ankę Grupiń-
              ską o to, kto zdecydował, by obu z nich cofnąć do kanału, odpowie-
                                          7
              dział ostro: „Wszystko ja. Ja i koniec!” .

              Tytuł

              Pełny tytuł książki Marka Edelmana – Getto walczy. Udział Bundu
              w obronie getta warszawskiego – może wskazywać, że jest to pra-
              ca poświęcona powstaniu, a przynajmniej zbrojnej walce w getcie.
              Jej lektura szybko weryfikuje jednak to przekonanie. Większość miej-
              sca zajmuje opis sytuacji w getcie przed 19 kwietnia 1943 r. Na trzy-
              dziestu paru stronach Edelman streszcza najważniejsze wydarze-
              nia z życia warszawskiej „dzielnicy zamkniętej”, pisze o kolejnych re-
              presjach dotykających Żydów od września 1939 r. Ich kulminację sta-
              nowi tzw. wielka akcja rozpoczęta w lipcu 1942 r., w wyniku której

              5    W. Bereś, K. Burnetko, Marek Edelman. Życie po prostu, Warszawa 2008, s. 177–178.
              6    Anka Grupińska, Ciągle po kole…, op. cit., s. 73.
              7    Anka Grupińska, Ciągle po kole…, op. cit., s. 229.
                                      – 69 –
   66   67   68   69   70   71   72   73   74   75   76