Page 76 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Getto walczy" Marek Edelman
P. 76

ich także „ludzkości”. Sam – jak przyznał – spotkał takich nauczycie-
           li na swojej drodze właśnie w Łodzi. Ale podkreślał, że kuźnią jego
           charakteru był Bund, z którym była związana jego matka, Cecylia
           z domu Percowska.
             – Bundowcy nie czekali na Mesjasza ani nie zamierzali wyjeżdżać
           do Palestyny. Uważali, że Polska to jest ich kraj i bili się o Polskę socja-
           listyczną, sprawiedliwą, w której każda narodowość miałaby kulturalną
           autonomię, a prawa mniejszości byłyby zagwarantowane – opowiadał.
             Jako dziecko wstąpił do działającej przy Bundzie dziecięcej orga-
           nizacji socjalistycznej „Skif”.
             – Dzieciom wpajano tam wartości, które liczą się zawsze, niezależ-
           nie od tego, kiedy żyjesz, gdzie i w jakich warunkach: równości, spra-
           wiedliwości i szacunku dla innych – tłumaczył mi Marek Edelman pod-
           czas jednej z rozmów w mieszkaniu przy ul. Zelwerowicza. Tym naj-
           ważniejszym, czego się nauczył i wcielał przez całe życie w czyn, była
           służba innym ludziom i stawanie po stronie słabszego. To ukształto-
           wało go jako człowieka i polityka.

           Chodziło o godną śmierć

           Podczas II wojny światowej Marek Edelman znalazł się w getcie war-
           szawskim, gdzie kontynuował działalność społeczną w ramach Bun-
           du, organizował m.in. zajęcia dla dzieci, szkołę. Jego zdaniem to właś-
           nie z tej pracy, z jej ducha przeciwstawiania się Niemcom narodził się
           ruch oporu w warszawskim getcie. – Nie z terroru. Terror zabija opór.
           Natomiast duch solidarności i braterstwa sprzyja stawianiu oporu
           – twierdził Marek Edelman.
             W 1942 r. był współzałożycielem Żydowskiej Organizacji Bojowej,
           która chciała się przeciwstawić Niemcom. Chodziło o godną śmierć.
             Hannie Krall w reportażu Zdążyć przed panem Bogiem (1977) wy-
           znał: „Ludzkość umówiła się, że umieranie z bronią jest piękniejsze niż
           bez broni. Więc podporządkowaliśmy się tej umowie”. Był uczestni-
           kiem powstania w getcie warszawskim, po śmierci Mordechaja Anie-
           lewicza został dowódcą powstania, potem udało mu się opuścić te-
           ren getta. Rok później wziął udział w powstaniu warszawskim. Zawsze
           podkreślał, że powstanie Żydów było fragmentem walki obywateli
           Polski z hitlerowskim najeźdźcą. Po wojnie zdecydował się pozostać
           w kraju.
                                    – 74 –
   71   72   73   74   75   76   77   78   79   80   81