Page 318 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom trzeci.
P. 318

pierwszy dzień Pesach . Towarzystwo ubrało się w najlepsze ciuchy i debatowali
                                   7
                 wciąż o warszawskim powstaniu. Wszyscy mamy dreszcze – dreszcze dumy,
                 napięcia, strachu. Skoro Niemcy wzięli się za likwidację getta w Warszawie, to
                 zły znak. Nasi optymiści powiadają, że z nami to nie przejdzie. Po pierwsze dla-
                 tego, że nie leżymy w granicach Gubernatorstwa . Po drugie, ponieważ jesteśmy
                                                        8
                 obozem pracy, bez nas przemysł niemiecki nie istnieje. Po trzecie, ponieważ,
                 ponieważ, ponieważ…


                                                 *



                   To prawda! Warszawskie getto walczy! Warszawskie getto bije się! Powsta-
                 nie. Nie ma wątpliwości. Biegam na wszystkie spotkania organizacji. Wszyscy
                 rozmawiają o Warszawie, ale myślą o Łodzi, o naszym losie.
                   Widuję się z Rachelą codziennie. W tym tygodniu nocowała u nas dwukrotnie.
                 Jesteśmy oboje niespokojni. Nosi nas. To znaczy, gdy spacerujemy. Tak naprawdę
                 biegamy, pędzimy na Marysin. Drzewa kwitną. Na działkach zielenieją botwina,
                 marchew i ziemniaki. Trawa jest miękka, a słońce łagodne. Być może podobna
                 pogoda panuje w Warszawie. Pesach. Święto wyzwolenia. Próbuję sobie wyobra-
                 zić, jak to tam wygląda… W warszawskim getcie.
                   Dzisiaj poszliśmy na działkę Racheli, dała mi pęczek rzodkiewek. Potem
                 poszliśmy do domków gimnazjum. Teraz mieści się tam resort. Wieczorem jest
                 cicho. Znaleźliśmy ławkę pod oknem klasy Racheli. Siedzieliśmy tam kiedyś.
                 Kiedyś. Kiedy?
                   Tam na ławce zapytałem Rachelę, czy wierzy w bohaterstwo. Odpowiedziała,
                 że tak. Zapytałem ją, czy Żydzi z Warszawy są bohaterami. Popatrzyła na mnie
                 ze zdumieniem i powiedziała: – Oczywiście.
                   – Wierzysz, że gdyby czekała nas likwidacja, też byśmy się bronili? – Spy-
                 tałem ją.
                   – Wątpię – odparła.
                   – Skoro tak, jesteśmy tchórzami – powiedziałem. – Jak to się dzieje, że
                 w jednym mieście mieszkają bohaterowie, w drugim zaś tchórze?
                   Powiedziała, że nie wie, jak to się dzieje. Możliwe, że to zależy od przywódz-
                 twa, od ogólnej atmosfery, od warunków. W naszym szczelnie zamkniętym getcie
                 powstanie z bronią w ręku jest niemożliwe. Powiedziała, że nie ma pewności, czy



                 7    Powstanie w getcie warszawskim wybuchło w wigilię święta Pesach.
                 8    W 1939 r. Łódź została wcielona bezpośrednio do Rzeszy i znalazła się w obrębie tzw. Kraju Warty,
                   natomiast Warszawa znajdowała się na ziemiach polskich okupowanych przez Niemcy, na terenie
          316      tzw. Generalnego Gubernatorstwa.
   313   314   315   316   317   318   319   320   321   322   323