Page 264 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom drugi.
P. 264
utrzymywał odrobinę dystansu, ale pan Rumkowski nie zamierzał dopuścić,
by ów dystans okazał się zbyt duży. Dlatego też awansował brata na właściwe
stanowisko – uczynił go szefem Wydziału Zdrowia , przełożonym jajogłowych,
2
superinteligentów, których tak nienawidził. Tak, uśmiechało mu się to, że jego
własny brat zarządzał nimi w szpitalach i w ważnych sprawach medycznych.
W końcu Józef był krwią z jego krwi, też Rumkowskim, więc i od niego powinien
bić blask majestatu. Faktycznie, tu, w getcie, zbliżył się do Józefa. Wspólne
jedzenie z nim kolacji tworzyło rodzinną atmosferę, trochę zepsutą, gdy obecna
3
była też żona Józefa, „księżna Helena” . Była trochę zbyt „dobrze urodzona”
i to wymuskanie, które nie przeszkadzało mu już w bracie, u niej wciąż wadziło.
Dobrze było się z nią pokazywać na bankietach, na zabawach, pozwolić jej
uświetnić stół prezydialny. Była piękną matroną, zawsze wystrojoną, z taktem,
w pięknym kapeluszu, w rękawiczkach, z torebką – dobrze prezentowała się
publicznie. Ale kolację lubił jeść tylko z Józefem. Atmosfera była luźniejsza, nie
trzeba było liczyć się ze słowami.
*
Józef przyglądał się przyniesionemu właśnie portretowi – gdzie go powiesić,
Prezes jeszcze nie zdecydował.
Portret przedstawiał Prezesa w rozwianym, niebieskofioletowym płaszczu
z postawionym kołnierzem. Jego postać zdawała się wyrastać spod mostu getta.
Pod nią widać było liczne głowy i ręce uniesione ku jego głowie wznoszącej się
ponad mostem na tle nieba. Cały ten obraz utrzymany był w ciemnej, dusznej
tonacji, w rodzaju jesiennego, zimnego zamglenia, które podkreślało jasną
twarz, białe włosy i niebiański błękit oczu o stalowym spojrzeniu. O wzroku tyleż
rozpalonym, co zimnym, ostrym, profetycznym. Był to portret króla, w którego
ręce można było powierzyć życie, który był w stanie przeprowadzić naród przez
szarość i chłód – właśnie tak, w niebieskofioletowym płaszczu z rozwianymi
4
połami – ku zwycięstwu .
2 Józef Rumkowski (1884–1944) – brat Przełożonego Starszeństwa Żydów, był kierownikiem szpi-
tala nr 1 w getcie, a potem także dyrektorem administracyjnym Wydziału Zdrowia i kierownikiem
Najwyższej Izby Kontroli.
3 Helena Rumkowska (1893–1944) – żona Józefa, szwagierka Prezesa, w getcie zajmowała się m.in.
organizacją Kuchni dla Inteligencji, potem także innych przedsięwzięć charytatywnych, kierowała
m.in. domami starców, domami wypoczynkowymi, domami dziecka.
262 4 Autorka mogła widzieć obrazy Lejzerowicza w getcie, w jego pracowni przy ul. Rybnej, gdzie bywała.