Page 80 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom pierwszy.
P. 80
Dziunia przyglądnęła mu się podejrzliwie:
– Jesteś pijany! – obraziła się.
Chłopak drwił z niej i nie chciała mieć z nim dłużej do czynienia. Zerwała się
ze schodów i popędziła na dół. Biegnąc, zdarła z głowy zielony, papierowy fez
i rzuciła go za siebie. Renia, która czekała na dole w korytarzu, podpierając ręką
plecy, podreptała za uciekającą dziewczyną.
– Ty nie jesteś tak stęskniona wolności, jak twoja siostra, hę? – Mietek
pochylił głowę ku Belli.
– Ja czuję się wolna… – wydusiła z siebie, szczęśliwa i jednocześnie prze-
straszona, że została z nim sama.
– Nie o takiej wolności myślę. Myślę o tej prawdziwej… aby robić to, a nie
tylko marzyć. Rozumiesz? Czasem boję się samego siebie…
Oddech Mietka był tuż nad jej uchem. Poczuła zapach alkoholu, który bił z jego
ust. Przycisnął się do Belli. Zanurzył nos w jej włosach, ujął w dłonie jej twarz.
– Czemu boisz się sam siebie? – zapytała.
– Nie wiem. Kiedy jest się wolnym, dopiero się czuje, w jakiej zależności od
poleceń pozostaje nasze wnętrze, które nie zawsze wie, czego chce. Rozumiesz?
Ty… ty przypominasz mi, wiesz kogo? Zakonnicę. Słowo daję. A wiesz, mnie po-
ciągają zakonnice. Jest w nich coś ekscytującego dla mężczyzny. Czasami czuję
pożądanie, kiedy widzę zakonnicę mijającą mnie na ulicy – w białym welonie,
pozasłaniana, czysta…
Bella w objęciu jego ramion sama sobie wydawała się obca. Drżała z zimna.
Spojrzenie miała rozbiegane, krążące od jego twarzy do drzwi jadalni, to znów
w tę stronę, gdzie zniknęły Dziunia i Renia. Niespodziewanie zobaczyła swą
własną dłoń na jego piersi:
– Masz piękny krawat…
– Rozumiesz mnie, powiedz? – przeciągnął czubkiem nosa po jej karku.
– Spotkajmy się gdzieś w mieście. Jutro. Chcesz?
– Jestem zajęta…
Jego czerwone i wilgotne usta znalazły się nad jej wargami:
– Może pojutrze.
– Jutro… wieczorem. Czekaj na mnie w parku Staszica . – Wyrwała się z jego
56
ramion i choć nogi jej się plątały, rzuciła się do drzwi swojego pokoju.
*
56 Park Staszica mieści się przy ul. Narutowicza. Imię patrona – pisarza, uczonego, jednego z ojców
78 miasta – nosi od 1918 r.