Page 315 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb „Między miasteczkiem i Łodzią. Opowieść o miłości”.
P. 315

Nad wagonem znieruchomiało wygwieżdżone, nocne niebo. Przestała też ucie-
             kać przeniknięta latem polska ziemia. Pociąg zatrzymał się na stacji w przygra-
             nicznym miasteczku. W wagonie wśród słodko-ostrej woni perfum unosiła się
             cisza. Do środka wszedł strażnik z polskiej straży przygranicznej. Podszedł do
             dziewczyny, która siedziała przy otwartym oknie. Ta nerwowo wciągnęła w siebie
             to cudowne powietrze i podała mu dokumenty, uprawniające do jednorazowego
             przekroczenia polskiej granicy . Niewinny podmuch wiatru z zewnątrz przerzu-
                                       1
             cił parę kartek paszportu, jakby chciał przeszkodzić strażnikowi w znalezieniu
             potrzebnej mu strony.
                – Imię i nazwisko? – zapytał sucho i nagląco.
                – Miriam Polin – odpowiedziała. – Łódź, ulica Pusta, numer 6.
                Przyjrzał się jej fotografii i znowu skierował w jej stronę swoje badawcze
             spojrzenie.
                – Jak długo przebywała pani w kraju?
                Jak długo? Wydało jej się, że ta ostatnia cząstka w jego pytaniu: „kraj” z ze-
             wnątrz ustami wiatru podpowiada jej odpowiedź: „Nie mniej niż tysiąc lat”. Ale
             w tej chwili jej wzrok padł na obojętny błękit jego oczu i odpowiedziała:
                – Urodziłam się tutaj.
                Przybił pieczątkę na stroniczce z wizą i piórem wpisał datę: trzydziestego lipca
             tysiąc dziewięćset czterdziestego siódmego roku. Kiedy podawał jej z powrotem



             1    Autorka zawarła tu wątek autobiograficzny. Wiosną 1948 roku Chava Rosenfarb po raz ostatni
                odwiedziła Polskę i rodzinną Łódź.                                315
   310   311   312   313   314   315   316   317   318   319   320