Page 93 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Roman Kent "Jedynym wyjściem była odwaga".
P. 93
sposób do wniosku, iż w Auschwitz-Birkenau zamordowano pomiędzy
1,1 a 1,3 miliona mężczyzn, kobiet i dzieci, z czego 90% stanowili Żydzi.
Nawet jeśli przyjęlibyśmy ową niższą liczbę wskazaną przez Pipera, jest
ona nadal tak ogromna, przytłaczająca i gorsząca, że trudno ogarnąć ją
umysłem.
Choć pewne osoby i firmy czerpały osobisty zysk z budowy i funkcjo-
nowania Auschwitz-Birkenau i Buna-Monowitz, obóz nie został stworzony
wyłącznie dla ich korzyści. Projekt ten miał służyć narodowi i to właśnie
cały naród niemiecki oraz miejscowa ludność „krajów okupowanych”
pracowały pilnie nad wynalezieniem i ulepszeniem narzędzi tortur
i masowego mordu.
Nie wolno nigdy zapomnieć, że naziści nie pracowali sami, podobnie
jak strażnicy w obozach koncentracyjnych i zarządcy gett oraz obozów
pracy nie działali w izolacji. Częścią ich systemu wsparcia byli archi-
tekci, inżynierowie, naukowcy i lekarze z najlepszych niemieckich szkół
i uniwersytetów, a także chętna do pomocy miejscowa ludność. Woj-
skowi, politycy, prawnicy i pisarze także byli aktywnie zaangażowani
w koncepcję, opracowanie i konstrukcję najlepszej i najbardziej wydajnej
maszynerii masowej zagłady.
Moje pierwsze wspomnienie wywózki z getta zaczyna się w momencie,
gdy otworzyłem oczy w gorzkiej ciemności bydlęcego wagonu, ciemności
przełamywanej jedynie cienkimi promieniami światła, wpadającymi
przez szpary w ścianach. Po chwili zaczęły również funkcjonować moje
uszy. Słyszałem dźwięki przebijające się przez gęstą atmosferę, tworzące
hałas. Głosy – męskie i kobiece, młode i stare – płakały i lamentowały,
krzyczały ze strachu, jęczały i szlochały. Kiedy się ocknąłem, do ściśle
wypełnionego wagonu nadal wpychano ludzi.
Po zatrzaśnięciu drzwi fala hałasu przycichła, a powietrze wypełniły
pytania:
– Mojsze, jesteś tu?
– Chana, gdzie jesteś?
– Josl, wszystko w porządku?
– Mamele, co oni ci zrobili?
Czasami słychać było odpowiedzi. Najczęściej po błagalnych pytaniach
zapadała cisza. Pytania wkrótce zamieniały się w żałobę. W wagonie
rozlegały się odgłosy rozpaczy i łez, odgłosy smutku potęgowanego przez
strach.
93