Page 146 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ciotka Ester”.
P. 146

Dawidek „Pętak” potrafiłby namówić nawet diabła, żeby założył tefilin
                                                                           30
           na czoło…
             – Ty, Awrumie Lajb, siedzisz sobie na kupie śmieci jak król. Ze śmieci pro-
           mieniuje ciepło, a jeśli masz głowę opatuloną w worek, gwiżdżesz na zimno.
           A w dodatku zawsze znajdziesz resztki jedzenia. Najwięcej jedzenia znajduje
           się w piątki, po prostu jakbyś siedział przy nakrytym stole… Zawsze też można
           znaleźć jakieś ubranie albo but, kości, butelki. A to można dobrze sprzedać.
           Ja już nie mówię o papierach, puszkach blaszanych. Za to też ci płacą.
             Dawidek Pętak nie kłamał. Z gór śmieci unosi się ciepło jak z pieca. I nie
           zdarza się, żebyś nie znalazł jedzenia. Czasem kromkę chleba, czasem nieusz-
           kodzone owoce, a jeśli masz szczęście, możesz znaleźć kawałek kury. Nasza
           góra śmieci jest o wiele mniejsza od góry położonej jakieś pięćdziesiąt metrów
           od nas. Duża góra śmieci należy do polskich „kruków”. I to jest oczywiste,
           bo to przecież ich ziemia.
             Mojsiele Dupiak nas pociesza:
             – Kiedy Mesjasz przyjdzie i zawiozą nas do naszej ziemi, cała pokryta bę-
           dzie górami śmieci i każde dziecko będzie miało swoją. I nie będzie musiało
           bać się gojów.
             To naprawdę nas pociesza. Ale aż do przyjścia Mesjasza musimy płacić
           Polakom około dziesięć procent z każdej sprzedaży.
             Trudno uwierzyć, co bogacze potrafią wyrzucić do śmieci. Na przykład
           jakiś człowiek wyrzucił prawie nową futrzaną czapkę. Nie tylko o futrzanej
           czapce myślę. Przesiadywanie na górach śmieci zmieniło całkowicie mój
           światopogląd. Po pierwsze, aż do momentu, kiedy przyjeżdża auto z dzielnicy
           bogatych, masz dużo czasu na rozmyślania. A jeśli ci nie jest zimno i nie jesteś
           głodny, masz cudowną okazję do rozmyślań.
             Pomagał nam w tym wujek Mojsiele Dupiaka, o rosyjskim imieniu Misza.
           Misza jest komunistą i większość czasu siedzi w więzieniu. W czasie kiedy
           jest na wolności, zajęty jest przygotowywaniem rewolucji. Misza jest bardzo
           niski, z płaską twarzą. W środku twarzy trzeba po prostu szukać małego,
           czarnego nosa, podobnego do psiego nosa Burka. Na małym nosie spoczy-
           wają okulary w czarnej oprawie. Z braku oparcia spadają mu aż do ust. Usta





           30   Tefilin (hebr.) – filakterie, skórzane pudełeczka zawierające zwitki pergaminu z wypisanymi
             wersetami Tory, przytwierdzane przez religijnych Żydów rzemieniami do przedramienia i czoła
    146      podczas porannej modlitwy.
   141   142   143   144   145   146   147   148   149   150   151