Page 168 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom trzeci.
P. 168
góra. Ważne rzeczy. Powinieneś wiedzieć, Szolemie, że gdy się dobrze zna jednego
człowieka, to dobrze zna się całą ludzkość, a jeśli zna się kawałek ziemi, zna się
całą ziemię. Widzisz, masz dowód, że im więcej ludzie jeżdżą, tym bardziej się
nienawidzą. Wiesz dlaczego? Bo każdy rozpoznaje w drugim samego siebie. A gdy
człowiek wie, że w środku wcale nie jest taką ważną osobą, że sam jest zachłan-
ny i zazdrosny, to ten drugi też musi być taki. Po co mam czekać, myśli sobie,
aby ten drugi mnie obrabował? To lepiej ja okantuję go pierwszy. Bo człowiek,
Szolemie, został stworzony po to, by żyć z drugim, ale czy zostało powiedziane
– jak? Gdy pomiędzy jednym a drugim człowiekiem jest połać ziemi i kawałek
płotu, płot odgradza od czynienia zła sąsiadowi, a kawałek ziemi uczy czynić
dobro, wiążąc jednego sąsiada z drugim. Tak to jest. Ludzie nie są stworzeni do
tego, by żyć w stadach jak bydło. Można uczynić wiele dla drugiego, ale tylko
zachowując niewielki dystans. Wówczas wzajemna sympatia jest większa. Mam
na myśli twój socjalizm. Każdy tłumaczy świat na sposób, jaki mu odpowiada.
Gdyby mnie poproszono o radę dla świata, wprowadziłabym mój socjalizm: dla
każdego człowieka kawałek ziemi ogrodzony płotem z małą furtką, aby można
było wejść i wyjść.
Szolem zdumiał się jej słowami. Sądził, że była przekonaną socjalistką
i bundystką: – Socjalizm chce zburzyć wszystkie płoty i granice, mamo. A ty
chciałabyś postawić nowe? Taką to socjalistką mi się stałaś? – był rozczarowany
i rozgoryczony. – To, co głosisz, to egoizm, a nie socjalizm. My chcemy więcej,
aby po wojnie świat był miejscem, w którym będzie kwitła miłość do człowieka,
rozumiesz?
Nie przejęła się jego pretensjami: – Miłość do człowieka, miłość do człowie-
ka… Dzisiaj niedobrze się robi od takich słów. Już widziano wiele takich miłości,
które głosisz. Tak długo ludzie przytulają jeden drugiego, aż ktoś kogoś udusi.
Człowiek, musisz wiedzieć, może czynić dobro i może być bestią, i właśnie z po-
wodu tych dwóch rzeczy musi istnieć kawałek płotu pomiędzy jednym a drugim.
– Co się tak przyczepiłaś do tego płotu, mamo? No, to masz płot wokół getta.
Podoba ci się?
– To drut kolczasty, nie płot. I nie ma furtki. Furtka jest ważna.
Oboje uśmiechnęli się. Szolem pokręcił głową: – Z dnia na dzień stajesz się
większym filozofem, mamo. Mówisz tak mądre rzeczy, że w ogóle nie można cię
zrozumieć.
Odpowiedziała mu serdecznym spojrzeniem. Jeszcze nigdy nie byli sobie tak
bliscy jak ostatnio, jak teraz.
*
166