Page 115 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom trzeci.
P. 115

(Zeszyt Dawida)
                      Wysyłki ustały. Zniknęło około sześćdziesięciu tysięcy osób. Liczba członków
                   partii zmniejszyła się o około jedną czwartą. Pomiędzy tymi, których zabrano,
                   był „Mucha”, nasz aktor. Uważaliśmy go za dobrego, przystępnego towarzysza.
                   Ile pracy włożył w urządzanie naszych wieczorków czy rozrywek... Zauważam, że
                   napisałem: „był”. Jakie to brutalne. Tak, co znika z oczu, staje się jak umarłe –
                   zwłaszcza tutaj, gdzie jest się tak bardzo zajętym sobą i wąską grupą konkretnych
                   osób. Najlepszy dowód – odejście mojego przyjaciela Marka. Nasza trzyosobowa
                   Lotna Brygada  została rozbita. Czasami mijam dom, w którym mieszkał. Na
                                1
                   początku cały czas wydawało mi się, że gdybym wszedł do jego pokoju, tobym
                   go spotkał. Zobaczyłbym jego matkę, ciocię Sonię i ojca. Zastałbym tam pokój
                   pełen ludzi tłoczących się wokół Marka. Teraz już mi to przeszło. Rozdział zaty-
                   tułowany „Marek” został zamknięty…
                      Pożegnanie było przykre. Wymuszony humor nie do zniesienia. Czułem do
                   siebie wstręt za swoje pełne optymizmu gadanie.
                      Znaliśmy się od dzieciństwa, rywalizowaliśmy w nauce, kłóciliśmy się i bawili
                   ze sobą, dyskutowaliśmy, wspólnie rozwiązując problemy tego świata. A w getcie
                   jeden pomagał drugiemu przetrwać choćby tylko tym, że byliśmy tu razem. Ile ze
                   mnie zabrał ze sobą? Ile z niego pozostało we mnie? Jak pisałem, już od wielu
                   dni i tygodni nie myślę o nim. Jest daleko. Nie dzielimy już tego samego losu.
                   Umarliśmy jeden dla drugiego, staliśmy się wspomnieniami, które się zapomina
                   lub przywołuje w pamięci…



                   1    Lotną Brygadą nazywał Dawid grupę swoich przyjaciół złożoną z trzech kolegów działających przed
                      wojną w młodzieżowych organizacjach tworzonych przy Bundzie.      113
   110   111   112   113   114   115   116   117   118   119   120