Page 18 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 18

Słyszałem od Ruma,
         że Żydzi zawsze
         byli prześladowani,
         lecz nie wiedziałem jeszcze,
         że w naszym mieście
         też mieszkają ludzie,
         nienawidzący plemienia
         Izraela.


         Urządzali manifestacje.
         Raz przechodzili pijani
         wieczorem koło naszego
         domu. Gdy zobaczyli
         perukarnię Ruma,
         ktoś krzyknął: „Precz
         z Żydami!”.




                                                                                                                                                        Kiedy pękła szyba, byłem
                                                                                                                                                       na dole, w pracowni Ruma.
                                                                                                                                                        W świetle lampy naftowej
                                                                                                                                                             bawiłem się włosami
                                                                                                                                                          i przymierzałem peruki.
                                                                                                                                                      Nie wolno mi było tego robić,
                                                                                                                                                    ale uwielbiałem się przebierać.


                                                                                                                                                          Za butelkami poleciały
                                                                                                                                                    kamienie. Na chwilę ujrzałem
                                                                                                                                                             wykrzywioną twarz
                                                                                                                                                        jednego z demonstrantów.
                                                                                                                                                      Przeraziłem się, szarpnąłem
                                                                                                                                                            i przewróciłem lampę.
                                                                                                                                                       Słyszałem krzyki z ulicy,
                                                                                                                                                       a potem z góry, gdzie spali
                                                                                                                                                                  Rum i Esterka.


         18                                                                                                                                                                     19
   13   14   15   16   17   18   19   20   21   22   23