Page 239 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb „Między miasteczkiem i Łodzią. Opowieść o miłości”.
P. 239
1
Po wojnie Baruch Wajskop, przyjaciel Jankewa, razem z miastem Łódź doszedł
do siebie. Jego wojenne plany rodem z Menachema Mendla okazały się naprawdę
genialne. W ciągu jednej nocy stał się wielkim bogaczem. W okamgnieniu stał
się sławny w mieście, a dopomogła mu w tym opinia jego zbankrutowanego ojca,
który też powoli zaczął stawać na nogi.
A im mniej się Baruch zajmował swoją fortuną i kolosalnymi inwestycjami
– tym bardziej się one powiększały. On sam miał cierpliwość tylko dla błyskotli-
wych pomysłów, dla rozgrywek bazujących na jego smykałce do interesów, dla
ryzyka, dla angażowania się na złamanie karku w niemożliwe przedsięwzięcia
itd. Miał nosa do ludzi, wyczuwał ich słabości, znał psychologiczną naturę łódz-
kiego świata kupieckiego i jego powiązań z życiem handlowym Polski i Europy.
Posiadał specjalny zmysł do wyczuwania nastrojów giełdy, wzrostu i spadku
walut, hossy i bessy.
W życiu prywatnym Baruch dalej podążał w kierunku utrzymania dawnego,
wojennego stylu życia, jedynie z „małymi” ulepszeniami.
Wciąż był kawalerem, ale posiadał obecnie nowocześnie umeblowane miesz-
kanie oraz służbę. W salonie, gdzie przyjmował kwiat łódzkiej klasy wyższej
i gwiazdki łódzkiej inteligencji, poza hebrajskim i polskim, można było usłyszeć
wiele innych języków europejskich – a także muzykę.
W salonie obok dużego okna weneckiego, zasłoniętego orientalnie zdo-
bioną zasłoną, stał koncertowy fortepian. Poza konwersacją i muzyką można
tu było także zakosztować najlepszych win z Europy, poznać najpiękniejsze
kobiety Łodzi i zawrzeć znajomości z ekscentrycznymi znawcami sztuki, nauki
i filozofii. 239