Page 65 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. "Bałucki słownik"
P. 65
SIONKA
przedsionek, korytarz.
SKITRAĆ DO HASIORA
upokorzyć w najgorszy możliwy sposób; hasior — kibel/śmietnik; miejsce
upodlenia, najgorsze miejsce, jakie można spotkać; trafia się tam za karę za
naruszenie kodeksu.
SKOKOBRYKI
dresiarze.
* Młoda chuliganeria z Limanki; mają przerzutki, berety mają po-
orane (są agresywni, impulsywni, szaleni). Po sześciu, po ośmiu na
jednego. Ale jak do nas podchodzi taki, musi mieć szacunek.
* My sobie idziemy ulicą i nas nikt nie zaczepi. Nie wolno się wygłu-
piać, bo po mordzie możesz dostać. Pójdziesz w nocy do nocnego,
to cię nikt nie ruszy, a ty lepiej, żebyś tu po nocy nie chodził, bo
tutaj są głupki. Te małolaty są najgorsze, skokobryki. Nikt cię nie
skrzywdzi z tych dziadków, co stoją po bramach.
SKWER GDAŃSKI
niewielki park usytuowany między ulicami Wojska Polskiego, Sucharskiego
i Głowackiego.
* Wolny czas to właśnie tutaj spędzamy, o, na tej ławeczce.
Właśnie tutaj, w tym parku, znaczy się, to się fachowo skwer nazy-
wa. Tutaj mamy cień, są drzewa, są ławeczki i gra muzyka, to znaczy
— przyjemnie jest. Tu się nie ma czego bać, tu sami swoi. Można się
dotlenić, pragnienie ugasić, wiadomo, o czym mowa. Dlatego my tu
tylko przychodzimy, a do parku Promienistych to nie. [...] Tu taki jest,
ja bym powiedział, emerycki teren, tak że my tu pasujemy bardziej.