Page 7 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ulica Dolna.
P. 7

Rozdział I













             Całe szczęście, że reb Icchok Nacham Muczes nie spisuje swoich opowieści.
             Litery zapisane, mówi – i słusznie – są martwe. Ot, różnego rodzaju znaki na
             papierze. Jeśli nie umiesz czytać, nic dla ciebie nie znaczą. Opowieść ustna
             to całkiem co innego. Słuchać może każdy. Historia, którą się słyszy, jest też
             bardziej wzruszająca. Oczywiście, o ile umiesz pięknie opowiadać.
                Gdyby reb Icchok Muczes mimo wszystko pisał, straciłby większość swojej
             publiczności. A przede wszystkim mnie, bo czytać nie umiem. I tak samo jak
             mnie – starców, którzy już niedowidzą, kobiety, które cały czas się krzątają,
             mężczyzn, którzy wróciwszy po pracy do domu, nie mają siły wziąć książki
             do ręki. A także tych, którzy nie lubią czytać, i tych, którzy czytać się jeszcze
             nie nauczyli.
                Ale zanim opowiem o tym, w jaki sposób opowiada reb Icchok Muczes, chcę
             coś powiedzieć o nim samym. Przede wszystkim wcale nie nazywa się Icchok
             Nacham Muczes, lecz Chaim Podkowa. Przybrał nowe imię, w momencie
             gdy zdał sobie sprawę, że życie toczy się między pocieszeniem a śmiechem ,
                                                                              1
             a w środku są muczes, czyli męki. Tak w ogóle, twierdzi reb Icchok, imiona
             trzeba nadawać człowiekowi zgodnie z jego cechami. Bo wyobraźcie sobie,
             co się może stać. Załóżmy, że dacie dziewczynce na imię Gitla albo Szejndle ,
                                                                              2
             albo jedno i drugie. A później, kiedy podrośnie, okaże się, że jest tak dobra
             jak chrzan i piękna jak nasze kłopoty. Doprawdy nie macie pojęcia, jak bardzo
             reb Icchok ma słuszność, i myślę, że nie przypadkiem wybrał imiona Gitla
             i Szejndle. Bo tutaj, na naszym podwórzu, mieszka kobieta o takich imionach.
             Jest żoną Chaima, który handluje cukrem, dlatego wołają na niego Chaim




             1    Gra słów: imię Icchok wywodzi się z hebrajskiego rdzenia oznaczającego śmiech, Nacham zna-
                czy pocieszenie, a Chaim – życie.

             2    Gitla w jidysz znaczy dobra, Szejndle – ładna.                    5
   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12