Page 25 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Chava Rosenfarb „Między miasteczkiem i Łodzią. Opowieść o miłości”.
P. 25
– Pamiętajcie, nie brakuje nuperek i sztoperek , które proszą się o pracę! Szto-
24
23
perka to wciąż pani w zawodzie, arystokracja! Więc dobrze to sobie zapamiętajcie!
Binele słyszała jego zbliżające się kroki. Tym razem nie udało się jej odskoczyć
w bok i dostała kuksańca. Szybko się obejrzała, ale po nim już nie było śladu.
I tak minął pierwszy dzień w fabryce. Syrena zaryczała i Binele wraz z tłumem
robotników ze wszystkich pięter wyszła na ulicę. Na zewnątrz czekała na nią
Cypora, matka chorego dziecka. Poszły na Bałuty piechotą, pokonując miasto
znanymi drogami – aż doszły na uliczkę Fajfra . Po drodze Binele opowiedziała
25
Cyporze o sobie i o tym, jak się dzisiaj wkręciła do fabryki.
– Jeśli znasz tę robotę – Cypora dodawała jej otuchy – to może uda ci się
tam zostać. Gdzie mieszkasz?
– Tu niedaleko. U Najświętszej Panny Marii – odpowiedziała Binele zamyślona.
– Od razu widać, żeś z prowincji – zauważyła Cypora. – Mówi się „na Placu
Kościelnym”, i koniec. – Gdy dotarły na uliczkę Fajfra, Cypora pochyliła się w kie-
runku Binele. – Nie myśl sobie, że skoro tu mieszkam, to coś oznacza. Jestem
tutejsza. Nigdy nie byłam taka i nigdy taka nie będę. Na kawałek chleba zarabiam
własnymi rękami, nie zaś wiesz czym. Mój ojciec jest chasydem cadyka z Góry
Kalwarii . Chodzi po podwórkach i sprzedaje „talerzyki za gałgany”. To uczciwe
26
zajęcie. A ja… powiem ci prawdę. Naprawdę pracuję u Pięknego Mojszego, ale
nie jestem sztoperką. Sprzątam u niego i zarabiam półtora rubla na tydzień.
Binele ledwie rozumiała to, o czym kobieta do niej mówiła.
– A gdzie, powiadasz, jest twój mąż? – zapytała.
– Mój stary? – Cypora ze złością podrzuciła głową. – Oby nie dożył prawdziwej
starości. Jest na urlopie. Mógłby tak wziąć już urlop na wieki. Kiedy zbliża się
zima, zaczyna kraść, aby wsadzili go do kryminału. I w ten sposób chroni się przed
mrozami u pana Boga za piecem. Lekkie ma tam życie, bez żony, bez dzieci, bez
zamartwiania się o zarobek. Żarcie podsuwają mu pod gębę, a niechby go już
robaki zżarły. A ja morduję się tutaj sama z tymi bękartami, obym tak zdrowa
była. Szczęście, że choć mam dobrego kawalera, naganiacza klientów, który co
tydzień pożycza kilka kopiejek, kiedy skończy mi się wypłata.
– Co to za zawód „naganiacz klientów”? – zapytała Binele.
23 Nuperka (z niem. Nopperin) – pęczkarka, robotnica w przemyśle tekstylnym zajmująca się prze-
szukiwaniem tkanin pod kątem guzków, obcych włókien, zgrubień i eliminująca te wady.
24 Sztoperka (z niem. Stopferin) – cerowaczka.
25 Ulica Fajfra znajdowała się niemal na granicy Starego Miasta i Bałut, na tyłach starego cmenta-
rza żydowskiego, potem Masarska; dziś nie ma po niej śladu. Była też druga ulica Fajfra, zaled-
wie kilkaset metrów na zachód.
26 Góra Kalwaria była jednym z najważniejszych w Polsce centrów chasydyzmu. W Łodzi chasydzi
z dynastii Ger – zwolennicy cadyka z Góry Kalwarii (w jidysz Gerer Rebe) – należeli do najwięk-
szych grup religijnych. 25