Page 90 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. "Fragmenty pamięci".
P. 90

Wielka Szpera 5-12 września 1942  The Great Szpera, 5-12 September 1942


            Z rana tereny dokoła szpitali były obstawione, a wszystkich bez wyjątku chorych ładowano
            na ciężarówki i wywożono z getta. Wobec tego, że z opowiadań dosiedlonych z prowincji
            wiadomo już teraz, jak Niemcy „załatwiają” tego rodzaju wysiedleńców, powstała na
            mieście ogromna panika. Przy ładowaniu chorych działy się dantejskie sceny. Ludzie wiedzą,
            że idą na śmierć! Walczyli nawet z Niemcami i siłą musiano ich wrzucać na wozy.

                                          Dziennik Dawida Sierakowiaka, 1 września 1942





























          We wrześniu 1942 roku wywożeni byli także ludzie starzy i zniedołężniali
          The elderly and infirm were also deported in September 1942

            Nie ma sił ani formy, która by choćby w zarysie oddała nastrój, jęki i panikę, które od
            dzisiejszego ranka wypełniają getto. Jeśli powiemy, że dziś tonie ono we łzach, to wobec tego,
            co widzisz i słyszysz w Litzmannstadt-Getto, gdziekolwiek stajesz lub na cokolwiek patrzysz,
            zdanie to nie będzie nawet zabiegiem stylistycznym, a jedynie nieudolnym opisem, prawie nic
            nie mówiącą frazą. Nie ma domu, nie ma izby ani rodziny, której nie dotknęłaby ta straszliwa
            tragedia. Jeden ma dziecko, drugi starą matkę, inny ojca staruszka. Nikt nie ma sił, by siedzieć
            w domu z założonymi rękami i czekać na wyrok. W czterech ścianach trudno znieść wżerającą
            się w serce rozpacz. Ludzie wypadają na ulicę, bo tam czują się mniej zagubieni.

                                       Józef Zelkowicz, Tamte straszne dni, 4 września 1942



                                       90
   85   86   87   88   89   90   91   92   93   94   95