Page 15 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi - Chava Rosenfarb. Drzewo życia - tom pierwszy.
P. 15
Przed drogą
W Lindzie spokojne wieczory mieszkańcy ustronnych brukselskich ulic lubią
spędzać „na dworze”. U nich oznacza to: otworzyć szeroko okna, oprzeć się na
miękkiej poduszeczce i wyglądać. Ich koty i psy też nie mają nic przeciwko ta-
kiemu sposobowi zażywania świeżego powietrza i nierzadko można je zobaczyć
wyglądające na ulicę razem z gospodarzami.
Początkowo Rachela z dezaprobatą patrzyła na tych sennych burżujów, którym
sprawia przyjemność wielogodzinne gapienie się w dół na ulicę i w najlepszym
wypadku możliwość znalezienia czegoś ciekawego ponad głową sąsiada z na-
przeciwka, w głębi obcych, na wpół ciemnych mieszkań.
Szybko jednak również ona stała się jedną z nich i także jej głowę można
było odnaleźć w jednym z okien. Zobaczyła, że taki spacer oczyma może stać się
w wyobraźni wielką podróżą, która poprowadzi serce bardzo daleko… (zależy to
jednak od tego, co oczy mają naprzeciwko i jaką perspektywę posiada wyobraźnia).
Rachela miała dobry widok po drugiej stronie. Poza domami był spory kawa-
łek nieba – a pod nim szerokie torowisko. Z pobliskiego dworca pociągi mknęły
w rozmaitych kierunkach. Tory krzyżowały się i dzieliły, a pociągi toczyły się po
nich i mijały, aż niknęły w zamglonej dali za horyzontem. Pociągi pełne były głów
obramowanych małymi okienkami, pełne kufrów i walizek. Powiew dali dochodził
do niej – i ona sama zamieniała się w kogoś stamtąd – nietutejszego.
Tymi pociągami nieraz podróżowała w swoim życiu. Były to podróże długie
i dalekie. Siedziała przy oknie – spojrzenie wyławiało mijane światła, ucho wy-
chwytywało zgrzyt żelaza i rytmiczną melodię kół… – i tak niosło ją po dalekich
drogach. Pociągi przed jej oczyma szły naprzód, wgryzając się w godziny, które
muszą nadejść. Jej pociągi wracały, ciągnąc za sobą kurz przeżytych już godzin.
Wiosną poza pociągami miała jeszcze wiśnię. Jedna jedyna, samotna, twar-
do stała przy płocie, który oddzielał linię kolejową od ulicy. Wyglądało, jakby ta 13