Page 31 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. "Bałucki słownik"
P. 31
CWELISKO
więzienny donosiciel; osoba, która na osiedlu donosi policji.
* Jak ktoś sprzedaje i fama idzie po osiedlu, to trzeba go -> skitrać
do hasiora — to znaczy do śmietnika go trzeba wrzucić, do kibla.
I taki nie może się tutaj pokazywać. To nie są ludzie, to są frajery.
Takiemu łapy nie podasz, tylko go omijasz. Ma jeść na kiblu. Nie
wolno mu przy blacie usiąść. Takiego to na sztywną celę. Najlepiej
siedzi się ze złodziejami, bo to są ludzie charakterni, bo właśnie
mają swój kodeks — czyli nie wolno o tym mówić teraz, tam się
tylko mówi. Jesteśmy na wolności i inne zasady obowiązują. Nikt
nie zdradzi tego, co się tam mówi.
CZARNA MAŃKA
bohaterka półświatka, kobieta, którą mógł mieć każdy, ale kiedy została od-
rzucona przez ukochanego, popełniła samobójstwo. Postać związana raczej
z folklorem warszawskim, ale na łódzkich Bałutach też znane były i śpiewane
piosenki o niej. Czarna Mańka to także określenie kobiety lubiącej alkohol,
prostytutki.
CZARNE MAŃKI
określenie Cyganek.
CZTUJDA
gęsta zupa, do której wrzucano „wszystko, co było pod ręką”.
DALIGO!, NO DALIGO!
dosł.: dalej, no dalej!; zwrot używany w celu popędzenia, pospieszenia kogoś.
* Dalej, dalej! Jak się pospieszyć chciało, się mówiło: Daligo!, No
daligo!
DĘCIAK
kapelusz męski, melonik.