Page 10 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Annette Libeskind Berkovits „Życie pełne barw. Jak Nachman Libeskind przeżył nazistów, gułagi i komunistów"
P. 10
tak, jak je zapamiętałam, i dołożyłam wszelkich starań, aby zachować
ładunek emocjonalny każdego dialogu. W niektórych przypadkach bez
szkody dla treści skróciłam dłuższe fragmenty nagrań Nachmana dla
zachowania tempa opowiadania. Zmieniłam również część nazwisk,
aby ochronić prywatność niektórych osób. Różnice w relacjach z tych
samych wydarzeń są efektem działania soczewek, przez które każdy
z nas ogląda świat. Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby uszanować
porozumienie pomiędzy pisarzem a czytelnikiem i zapewnić wiarygod-
ność niezwykłym doświadczeniom Nachmana. Wszelkie błędy rzeczowe,
przeoczenia i nieścisłości obciążają wyłącznie mnie.
Uwaga na temat transkrypcji: jest to w najlepszym wypadku nauka
niezbyt ścisła. Rodzimi użytkownicy jidysz, z którymi konsultowałam się
w tej sprawie, często podawali różne wersje „właściwej” formy, wymowy
i transkrypcji pewnych słów. Niektóre wyrażenia pochodzące z Lodzer
jidysz Nachmana były im wręcz nieznane. Biorę na siebie odpowiedzial-
ność za wszelkie błędy przekazu, lecz jednocześnie cieszę się, mogąc
przedstawić choć niewielki fragment horyzontu językowego mojego
ojca.
Nagrane przez ojca wspomnienia posłużyły jako główne źródło
niniejszej opowieści, włączyłam do niej jednak zapamiętane rozmowy,
które prowadziliśmy przez lata. Wspominam również podróże do Polski
z ojcem, a później z mężem. Podróże z ojcem w roku 1984 i 1992 dały mi
głęboki wgląd w jego osobowość. W 2007 roku wraz z mężem odwiedzi-
łam ponownie miejsca związane z moim ojcem, zdobywając dodatkowe
informacje, które pomogły mi zrozumieć więcej. Moja opowieść, podob-
nie jak w przypadku wszelkich wspomnień historycznych, uwzględnia
również informacje tworzące dodatkowy kontekst dla czytelnika.
Różnorodność źródeł i wątków sugerowała taki format opowieści,
który przenosiłby czytelnika w czasie tam i z powrotem wraz z roz-
wojem wydarzeń z życia Nachmana na tle historycznym. Jego historia
stanowi wątek dominujący, opowiadany w trzeciej osobie, lecz mimo to
od czasu do czasu przerywana jest jego własnymi słowami w pierwszej
osobie. Podobnie podróże do Polski wplecione są w historię Nachmana
w miejscach, gdzie późniejsze wydarzenie rzuca światło na to, co miało
miejsce wiele lat wcześniej. Mam nadzieję, że te przejścia pomiędzy
sposobami narracji – opowieść Nachmana w pierwszej i trzeciej osobie,
wspomnienia, rozmowy z ojcem – nie zdezorientują czytelnika, lecz
10