Page 286 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. "Żółta gwiazda i czerwony krzyż" Arnold Mostowicz
P. 286

Alfonsa Allais i Camiego. Mieszkał w Krakowie i w Warszawie. Do Łodzi
                  przyjeżdżał sporadycznie. W łódzkim getcie zginęła niemal cała jego
                  rodzina. „Najdłużej ciągnęło się umieranie sześciu wnuków najstarszej
                  siostry ojca... Im wszystkim wypisałem karty zgonu. Z całej krośniewickiej
                  rodziny zostałem sam” – wyznał po latach.
                    Mimo licznych prób porzucenia rodzinnego miasta, mimo wielu lat
                  oddalenia, Łódź dopominała się należnego miejsca w jego pamięci.
                  Tak jak pamięci dopominali się łódzcy Żydzi.
                    „Widząc, że w Łodzi robi się wszystko, aby zatrzeć nawet ślad po
                  Żydach, którzy tu mieszkali, powziąłem zamysł stworzenia muzeum łódz-
                  kich Żydów. Z jednej strony ważna była dla mnie pamięć o Żydach w ogóle,
                  z drugiej – pamięć o moich przodkach” – wyjaśniał na początku lat 90.
                  w jednym z wywiadów. Od 1991 r. był przewodniczącym Stowarzyszenia
                  Żydów Kombatantów i poszkodowanych w czasie II wojny światowej.
                  Współorganizował też Fundację Polsko-Niemieckie Pojednanie.
                    W sierpniu 1994 r., podczas obchodów pięćdziesiątej rocznicy likwi-
                  dacji łódzkiego getta, Mostowicz wypowiedział pamiętne i bardzo ostre
                  słowa: „Naród można zamordować przy pomocy kuli lub gazu, ale można
                  go też zamordować zabijając pamięć o nim”. To zdanie dla wielu łodzian
                  było wstrząsem. Rok później w Łodzi powołano Fundację Monumentum
                  Iudaicum Lodzense, której celem była opieka nad dziedzictwem łódzkich
                  Żydów, głównie nad cmentarzem żydowskim na Bałutach. Współtwo-
                  rzyły ją władze miasta Łodzi i Stowarzyszenie Byłych Mieszkańców Łodzi
                  w Izraelu. Jej pierwszym prezesem został nie kto inny jak właśnie Arnold
                  Mostowicz.
                    „Chodzi mi o przywrócenie pamięci o zamordowanym narodzie żydow-
                  skim. Cmentarz jest punktem wyjścia dla działań późniejszych, które
                  będą miały na celu przypomnienie roli i znaczenia łódzkiego żydostwa
                  w rozwoju miasta” – tłumaczył dziennikarzom. Jego zdaniem Łódź to
                  jedyne  miasto w Europie, gdzie Żydzi odegrali tak wielką i twórczą rolę
                  w życiu społecznym, politycznym i kulturalnym całego miasta. Wnieśli
                  w nie swojego ducha.
                    „Właściwie we wszystkich dziedzinach łódzcy Żydzi zapisali przepiękną
                  kartę” – podkreślał Mostowicz i na dowód tego przytaczał długą listę

                  284






         Mostowicz_zgck_-010214_.indd   284                                  14-01-31   14:38
   281   282   283   284   285   286   287   288   289   290   291