Page 22 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Czas Litzmannstadt Getto. Obrazy filmowe.
P. 22
Dawida Sierakowiaka – istotne świadectwo życia w get-
cie, wydany został dziennik Jakuba Poznańskiego, wy-
szła też inspirowana postacią Chaima Rumkowskiego
książka Kupiec łódzki Adolfa Rudnickiego (choć ta nie
przyniosła gettu, a zwłaszcza jego przywódcy, dobrej
sławy, raczej przypięła mu na wiele lat „łatkę” kolabo-
ranta i marionetki wykonującej niemieckie rozkazy). Ale
przede wszystkim zaczęła ukazywać się Kronika getta
łódzkiego pod redakcją Danuty Dąbrowskiej i Lucjana
Dobroszyckiego – bardzo ważny dokument czasów Za-
głady, tworzony przez więźniów getta niemal dzień po
dniu zapis wydarzeń i informacji o tym, co działo się
w obrębie zamkniętej dzielnicy w latach 1941-1944.
W połowie lat 60. WFO nakręciło również wspominany
wcześniej dokument pt. Litzmannstadt Getto w reżyserii
Ocalałego z getta dokumentalisty Daniela Szylita. To
krótki film, który w 15 minutach przedstawia najważniej-
sze fakty dotyczące żydowskiej dzielnicy wyodrębnionej
przez Niemców w okupowanej Łodzi. Mimo upływu do-
kładnie 50 lat od powstania filmu Szylita, nadal jest ak-
tualny, choć zawiera też pewną dawkę propagandy
charakterystyczną dla tamtego okresu, przede wszyst-
kim przypomina sylwetkę Zuli Pacanowskiej, komunistki
wysłanej z getta w 1942 r. do Chełmna nad Nerem i tam
zamordowanej, a także podkreśla rolę Lewicy Związko-
wej, antyfaszystowskiej organizacji, która działała w get-
cie. Mniej więcej w tym samym czasie obszerne relacje
z getta członków tej organizacji zamieścił również „Biu-
letyn Żydowskiego Instytutu Historycznego”.
Wydawało się, że wszystko jest na najlepszej drodze,
by upamiętnić tragiczny rozdział historii łódzkich Żydów.
Ulica na starym mieście dostała imię Zuli Pacanowskiej,
o której pamiętali jej dawni towarzysze... Wyszły dwa
tomy Kroniki łódzkiego getta obejmujące lata 1941-
1942, a kolejne czekały na druk. Ale nadszedł marzec
1968 r. i wszystko się zmieniło. Przygotowane już do wy-
dania kolejne tomy Kroniki zostały urzędowo wycofane
z druku, a materiały zniszczone. Natomiast autorzy zos-
tali zmuszeni do wyjazdu z kraju. O żydowskiej przeszło-
ści miasta i o tragicznym rozdziale kończącym wielokul-
turową Łódź przestano w ogóle rozmawiać.
Minęło 20 lat, by do tematu wrócić na fali kolejnej,
postsolidarnościowej już odwilży. W międzyczasie regu-
larnie co roku w sierpniu pod pomnikiem na cmentarzu
żydowskim spotykali się kombatanci i coraz mniejsza
20 Joanna Podolska