Page 100 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. "Fragmenty pamięci".
P. 100

Wielka Szpera 5-12 września 1942  The Great Szpera, 5-12 September 1942

          Początkowo akcję deportacyjną przeprowadzała żydowska policja, ale już 5 września na teren getta
          wkroczyli Niemcy.



            Niezwykle pewnym ruchem ramienia Niemiec wyciąga z szeregów chorych, chorowitych,
            opuchniętych i słabych. Jednym ruchem ręki przeprowadza „sortowanie materiału”:
            na prawo — zostajesz, na lewo: marsz na wóz! Tak jak stoisz. Ludzie nie mają przy sobie
            nawet ręcznika. W przypadku dzieci nikt nie pyta o ich wiek. Dziecko to dziecko — marsz
            na wóz! Nikt nie ośmiela się wydawać z siebie głosu. Matki nie mają odwagi poruszyć ręką.
            Tak, to już co innego! To już nie są zdezorientowani, płaczący policjanci Prezesa,
            pertraktujący z żydowską matką. Słychać tylko kilka strzałów i wykrzyczanych komend,
            poza tym grobowa cisza.

                                                   Oskar Singer, 16 września 1942 r.

          11 września Hans Biebow przerwał akcję wysiedleńczą i nakazał uruchomić pełną produkcję we wszyst-
          kich miejscach pracy w getcie od poniedziałku 14 września 1942 roku.

          12 września 1942 roku przypadał żydowski Nowy Rok – Rosz ha Szana 5703. Zamiast modlitw i radości,
          mieszkańców ogarnęła żałoba i rozpacz, ale getto szybko wróciło do pozornej normalności.


            Rosz ha Szana 1942 r. w Litzmannstadt Getto wszedł do historii Żydów. Nie zapomni o nim
            ani jedno dziecko.

                                                   Oskar Singer, 16 września 1942 r.



            Zdawało się, że wypadki ostatnich dni na dłuższy czas pokryją całą ludność getta żałobą,
            a tymczasem bezpośrednio po wypadkach, a nawet jeszcze podczas akcji wysiedleńczej,
            ludność opanowana była troskami codziennymi przy odbiorze racji chleba etc. i przechodziła
            nad osobistym nieszczęściem do porządku dziennego. Czy takie przytępienie nerwowe
            to obojętność, czy też objaw chorobowy? Po utracie najbliższych ludzi — mówi się tylko
            o racji, o kartoflach, o zupach itd.? Trudno sobie to wszystko wytłumaczyć! Czy taki brak
            serdeczności dla najbliższych osób? Gdzieniegdzie oczywiście niejedna matka
            w kąciku płacze nad losem wywiezionego dziecka czy też dzieci, ale na ogół obraz getta
            nie odzwierciedla tego strasznego przejścia ostatniego tygodnia.

                                              Kronika getta łódzkiego, wrzesień 1942 r.





                                       100
   95   96   97   98   99   100   101   102   103   104   105