Page 40 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Bobkowski. CHULIGAN WOLNOŚCI.
P. 40
40
Zamącenie totalne
Gdy raz nastąpi dokładne zamącenie wody, trzeba wiele czasu, aby brudy osiadły znowu na
dnie. Zamącenie jest dziś kompletne, totalne. We wszystkim. Zmienił się świat, zmienili się ludzie,
myśli, kierunki, idee. Powrót do „przed tym” jest niemożliwy. Ale w takim razie co? Oddziaływa-
nie człowieka na to, co ujmuje się ogólną nazwą „ewolucja” jest w gruncie rzeczy ograniczone.
Prawdziwy wynik końcowy jest zwycięstwem sił, które ścierają się pod powierzchnią, niewidoczne,
biorą górę. Tym siłom trudno nadać kierunek. Można je rozpętać, ale trudno nimi pokierować,
jak trudno pokierować ogniem lub powodzią.
Szkice piórkiem, 1 września 1943
Nasza epoka
Nie wiem, czy istniała kiedykolwiek tak kłamliwa epoka jak nasza. Kłamstwo, poparte siłą,
wtłacza się w umysły ludzkie jako prawdę przy pomocy najordynarniejszych metod i pod wysokim
ciśnieniem. Każe się wierzyć i kwita. I w tej nawale kłamstwa umysł przestaje w końcu samoczyn-
nie działać, poddaje się i idzie, jak filar mostu pod naporem wezbranej wody lub kry. Ludzie nie
wierząc wierzą. To jest tą najnowszą zdobyczą obecnego kłamstwa. Wierzchnia warstwa myśli
i mózgu, przeznaczona do codziennego użytku, nie jest w stanie oprzeć się i poddaje się nawet już
nie tylko wyszukanym, ale wręcz pierwotnym i gruboskórnym kłamstwom. Jedynie głębsze war-
stwy mózgu i myśli działają normalnie i od czasu do czasu reagują. Wtedy dopiero odczuwa się,
w jakich łańcuchach i w jakim spętaniu kłamstwem żyje dzisiejsza ludzkość. Bezsilność wobec
tego kłamstwa osłabia jeszcze bardziej odporność i ludzie najbardziej rozsądni zamieniają się
w stado baranów. Obserwuję to na sobie: przeczytam coś w gazecie i dopiero po chwili łapię się na
tym, że uwierzyłem. Całe narody wytresowano już w przyjmowaniu kłamstwa za prawdę: musisz
połknąć – i połykają coraz gładziej, jak chore dziecko rycynę. Po tej pierwszej łyżce, następne
przychodzą łatwiej.
Szkice piórkiem, 1 maja 1941
Chuligan wolności fikacji, kolektywu – to dlatego, iż coraz więcej ludzi nie posiada nic, coraz więcej ludzi staje
Logika tłumu
Jeżeli świat dzisiejszy idzie w kierunku coraz to intensywniejszego odczłowieczania, insekty-
się robotnikami nie mając żadnej własności poza pewnym potencjałem pracy i inteligencji na
sprzedaż. Człowiek bez własności przestaje być indywidualnym i choć wygląda to na paradoks,
staje się większym egoistą, zamienia się w to, co ochrzczono zaszczytnie „szarym człowiekiem”,
„człowiekiem z ulicy”, „nieznanym żołnierzem” (zniósłbym ten upokarzający człowieczeństwo
kult nieznanego trupa), zamienia się w liść lecący bez oporu za każdym powiewem jakiejś modnej
ideologii. Jego logika staje się logiką tłumu, to znaczy żadną. Ginie typ, giną te jedyne wydania lu-
dzi, niepowtarzalne, niewygodne, nieraz skandaliczne, ale „nieprzemakalne” dla haseł, sloganów
i kretyńskich formułek.
Szkice piórkiem, 5 sierpnia 1943
Mit pracy
Bobkowski Ogłupia się ludzi pracą, stwarza się religię pracy, robi się z pracy cel – jedyny i prawdziwy. Chyba
Praca, praca... Ten mit pracy w naszej epoce jest morderczy. Praca, praca, pracujemy, pracuję...
w żadnej epoce nie było tylu rzeczy „jedynych” i „prawdziwych”. Mało tego: wszystkie najokrop-
niejsze rodzaje pracy gloryfikuje się. Całe podejście naszej epoki do problemu pracy jest zboczone.
I dziś zupełnie nie śmieję się i nie wykpiwam tego, że w roku 1936 Francja utworzyła „Minister-
stwo Rozrywek (Ministere de Loisirs). Mit pracy, zboczenie na punkcie pracy, doprowadziły do
tego, że większość ludzi nie wie, co robić w wolnych chwilach. Pracować potrafi każdy, odpoczy-
wać i nic nie robić – mało kto. Tymczasem kultura to także umiejętność „nic nie robienia”.
Szkice piórkiem, 25 sierpnia 1943
Katalog A Bobkowski 165 x 235_11 sierpnia.indd 40 2013-09-16 18:28:09