Page 20 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. "Bałucki słownik"
P. 20
AJNTOPF
posiłek jednodaniowy przygotowywany w jednym garnku.
* Obiady były jednodaniowe. Była zalewajka, kartoflanka, krupnik,
kapuśniak, ogórkowa, pomidorowa, „baba z dziadem” — rodzaj ka-
puśniaku z dodatkiem grubej kaszy pęczak. Jadano również zbiera-
ny przez dzieci chwast rosnący przy drogach, zwany lebiodą, który
podsmażano z jajkiem i smakował bardziej niż szpinak.
AMBASADA NA SMUTNEJ
więzienna izba przyjęć przy ul. Smutnej.
* Pytają cię „czy chcesz grypsować”, idziesz na grypserę, ale nie
musisz. Na grypserze zawsze mówią: są ludzie, którzy się dzielą
na takich, co siedzieli, co siedzą, i co będą siedzieć. Nas tu na Ba-
łutach wszyscy tolerują, bo jesteśmy potencjalnymi kryminalistami.
Za parę złotych się odsiedziało — no takie życie jest na Bałutach.
ANTEK Z BAŁUT
złodziej i łobuz bałucki, który przestrzegał zasad kodeksu bałuckiego, gardził
-> grandziarzami i -> kanciarzami. Ponoć miał warsztat szewski przy ul. Rybnej.
Witał się zwrotem „Serwus — oberwus!”. Związany więzami małżeńskimi
z Mańką.
BABA Z DZIADEM
rodzaj kapuśniaku z dodatkiem kaszy pęczaku.